Na pytanie ogólne Panu odpowiedziałem wcześniej – że może.
Natomiast co do opisanej sytuacji, sprawa jest skomplikowana – przecież nie mogę się wypowiadać o czymś o czym nie mam wiedzy. A różne zjawiska w parafiach gdy jakaś mała wspólnota została rozwiązana z jakichś względów ale nie uważa decyzji władzy Kościelnej za wiążącej nie jest czymś odosobnionym w Kościele. Znam co najmniej kilka takich przypadków. Powiedzenie o jednych, jak i drugich że służą diabłu jest dosyć wątpliwym uproszczeniem. A to dlatego, że rozwiązanie danej wspólnoty nie oznacza ekskomuniki jej członków, ani powody jej rozwiązania nie muszą oznaczać, że służyli diabłu. Pan zaś sugeruje wnioski które nie pasują wg mnie do sytuacji.
Co do procesji Bożego Ciała. Należy rozumieć, że słowo Księdza było skierowane do Katolików obecnych podczas Mszy Św. Zatem przypuszczenie, że mówi on do tych, którzy nie wierzą i są nieobecni jest dosyć ryzykowne.
Bo przecież, jeśli ktoś swoim przyjściem na Liturgię potwierdza swoją wiarę, to jego postawy nie mogą być w sprzeczności z deklaracją. A do tego odnoszą się także znaki zewnętrzne: postawa ciała, aktywny udział ( śpiew, odpowiedzi, przystąpienie do Komunii Św.). Wobec tego zwrócenie uwagi na należyty udział podczas procesji jest chyba czymś oczywistym, jeśli ktoś czuje się podczas niej zbyt luźno.
Niedawno przeczytatałem zdanie:
- nie możesz być dobrym czlowiekiem jeśli nie chcesz stać się lepszy. To, można odnieść do bycia Katolikiem. Wobec tego podwyższanie poprzeczki jest czymś oczywistym w rozwoju duchowym. Bo inaczej dojdzie do marazmu i stagnacji.. .
Panie Jerzy.
Na pytanie ogólne Panu odpowiedziałem wcześniej – że może.
Natomiast co do opisanej sytuacji, sprawa jest skomplikowana – przecież nie mogę się wypowiadać o czymś o czym nie mam wiedzy. A różne zjawiska w parafiach gdy jakaś mała wspólnota została rozwiązana z jakichś względów ale nie uważa decyzji władzy Kościelnej za wiążącej nie jest czymś odosobnionym w Kościele. Znam co najmniej kilka takich przypadków. Powiedzenie o jednych, jak i drugich że służą diabłu jest dosyć wątpliwym uproszczeniem. A to dlatego, że rozwiązanie danej wspólnoty nie oznacza ekskomuniki jej członków, ani powody jej rozwiązania nie muszą oznaczać, że służyli diabłu. Pan zaś sugeruje wnioski które nie pasują wg mnie do sytuacji.
Co do procesji Bożego Ciała. Należy rozumieć, że słowo Księdza było skierowane do Katolików obecnych podczas Mszy Św. Zatem przypuszczenie, że mówi on do tych, którzy nie wierzą i są nieobecni jest dosyć ryzykowne.
Bo przecież, jeśli ktoś swoim przyjściem na Liturgię potwierdza swoją wiarę, to jego postawy nie mogą być w sprzeczności z deklaracją. A do tego odnoszą się także znaki zewnętrzne: postawa ciała, aktywny udział ( śpiew, odpowiedzi, przystąpienie do Komunii Św.). Wobec tego zwrócenie uwagi na należyty udział podczas procesji jest chyba czymś oczywistym, jeśli ktoś czuje się podczas niej zbyt luźno.
Niedawno przeczytatałem zdanie:
- nie możesz być dobrym czlowiekiem jeśli nie chcesz stać się lepszy. To, można odnieść do bycia Katolikiem. Wobec tego podwyższanie poprzeczki jest czymś oczywistym w rozwoju duchowym. Bo inaczej dojdzie do marazmu i stagnacji.. .
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 14.06.2012 - 19:28Drążę tunel.. .