najpierw sprawa formalna, mieszkańców kontynentów piszemy wielką literą, nie małą.
A co do meritum, moim zdaniem wyższość kulturowa z racji bycia Polakiem/Europejczykiem czy przedstawicielem rasy białej to rzecz żenująca, w końcu żadna to pana czy moja zasługa, żeśmy się tu urodzili, a chyba pana wkład w cywilizację europejską aż tak znaczacy nie jest:), by się nim chełpić.
No i ta dziwna pogarda wobec Azjatów, narody azjatyckie są (lecę stereotypami i mówię o Dalekim Wschodzie) pracowite bardzo, cywilizacyjnie i technologicznie tacy Japończycy, Chińczycy (np. ci w Singapurze), Koreańczycy nad nami górują, są bogatsi, kultura japońska, chińska czy indyjska maja tysiące lat, bogatą ogromnie cywilizację, architekturę, literaturę, poezję, różnorodne systemy filozoficzne i religijne, wreszcie, co np. dla grzesia ważne, świetną kuchnię.
Ile razy jestem w takim Dojczlandzie, to wiem, że tanio i dobrze to ja zjem w knajpie albo chińskiej albo wietnamskiej czy tajskiej.
Z cywilizacją islamu jest oczywiście problem, ale nie ma też co zapominać, że dzięki tej cywilizacji mamy dużą część dziedzictwa starozytnych (którą uczeni arabscy i muzułmańscy przekzali), islam w latach VII-XII wiek miał cywilizację bogatą i wspaniałą, a Polacy latali wtedy po latach za jakimiś niedźwiedziami czy innymi turami:)
Nie wybudowali Alhambry, nie tworzyli uczonych ksiąg, nie wnieśli wkładu do światowej medycyny czy filozofi wtedy ci biali ludzie, przynajmniej z Europy Środkowej czy Wschodniej.
Polecam wpisy Starosty Melsztyńskiego ukryte pod tagiem “Arabowie”
Był jeszcze bloger Ryuuk, który pisał o różnych “wspaniałościach” naszej cywilizacji wobec innych, choćby o papiestwie, jak to ono sobie śmiało kiedyś działało:), wcale nie po chrześcijańsku.
Panie Jerzy,
najpierw sprawa formalna, mieszkańców kontynentów piszemy wielką literą, nie małą.
A co do meritum, moim zdaniem wyższość kulturowa z racji bycia Polakiem/Europejczykiem czy przedstawicielem rasy białej to rzecz żenująca, w końcu żadna to pana czy moja zasługa, żeśmy się tu urodzili, a chyba pana wkład w cywilizację europejską aż tak znaczacy nie jest:), by się nim chełpić.
No i ta dziwna pogarda wobec Azjatów, narody azjatyckie są (lecę stereotypami i mówię o Dalekim Wschodzie) pracowite bardzo, cywilizacyjnie i technologicznie tacy Japończycy, Chińczycy (np. ci w Singapurze), Koreańczycy nad nami górują, są bogatsi, kultura japońska, chińska czy indyjska maja tysiące lat, bogatą ogromnie cywilizację, architekturę, literaturę, poezję, różnorodne systemy filozoficzne i religijne, wreszcie, co np. dla grzesia ważne, świetną kuchnię.
Ile razy jestem w takim Dojczlandzie, to wiem, że tanio i dobrze to ja zjem w knajpie albo chińskiej albo wietnamskiej czy tajskiej.
Z cywilizacją islamu jest oczywiście problem, ale nie ma też co zapominać, że dzięki tej cywilizacji mamy dużą część dziedzictwa starozytnych (którą uczeni arabscy i muzułmańscy przekzali), islam w latach VII-XII wiek miał cywilizację bogatą i wspaniałą, a Polacy latali wtedy po latach za jakimiś niedźwiedziami czy innymi turami:)
Nie wybudowali Alhambry, nie tworzyli uczonych ksiąg, nie wnieśli wkładu do światowej medycyny czy filozofi wtedy ci biali ludzie, przynajmniej z Europy Środkowej czy Wschodniej.
Polecam wpisy Starosty Melsztyńskiego ukryte pod tagiem “Arabowie”
http://tekstykanoniczne.salon24.pl/tag/520,arabowie
i inne ciekawe wpisy na ten temat:
http://tekstykanoniczne.salon24.pl/125073,cywilizacja-chrzescijanska
http://tekstykanoniczne.salon24.pl/331108,siedmiu-wspanialych-ratuje-swi...
Był jeszcze bloger Ryuuk, który pisał o różnych “wspaniałościach” naszej cywilizacji wobec innych, choćby o papiestwie, jak to ono sobie śmiało kiedyś działało:), wcale nie po chrześcijańsku.
http://ryuuk.salon24.pl/
grześ -- 16.09.2012 - 12:50