Jeśli Ali jest gdyńskim królem chałwy, to gdzie jest „u nas”?
Jeśli chodzi o stawianie w jednym rzędzie Biblii i Koranu, to co najmniej jedna z tych książek jest intensywnie promowana przez diabła (o ile on istnieje).
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Panie Sergiuszu!
Jeśli Ali jest gdyńskim królem chałwy, to gdzie jest „u nas”?
Jeśli chodzi o stawianie w jednym rzędzie Biblii i Koranu, to co najmniej jedna z tych książek jest intensywnie promowana przez diabła (o ile on istnieje).
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 08.01.2014 - 04:30