Wprawdzie jest powiedzenie, że mądrość króla mierzy się mądrością jego doradców, niemniej dotyczy to ograniczenia od góry. Nawet mędrzec otoczony durniami będzie popełniał błędy. W przypadku gajowego nie ma czego ograniczać. To jest zwykły głupek i nawet najmądrzejsi doradcy nie pomogliby mu. Poziom doradców nie ma tutaj znaczenia.
Co do „złotego pociągu”, to być może „nasi” z Nowego Jorku dogadali się z „naszymi służbami” i chcą załatwić sprawę po cichu.
Panie Piotrze!
Wprawdzie jest powiedzenie, że mądrość króla mierzy się mądrością jego doradców, niemniej dotyczy to ograniczenia od góry. Nawet mędrzec otoczony durniami będzie popełniał błędy. W przypadku gajowego nie ma czego ograniczać. To jest zwykły głupek i nawet najmądrzejsi doradcy nie pomogliby mu. Poziom doradców nie ma tutaj znaczenia.
Co do „złotego pociągu”, to być może „nasi” z Nowego Jorku dogadali się z „naszymi służbami” i chcą załatwić sprawę po cichu.
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 13.09.2015 - 17:27