wydawało się do tej pory, że trzeba powstrzymywać zmiany, które nie są właściwe, a nie zabiegać o równowagę między “fanatykami” (znamienne). Zmiany niewłaściwe mogą być wszędzie i nigdzie. To nie mecz piłkarski. Jak widzę Pan w dominującym nurcie, że wszystko jest polityczne w swojskim rozumieniu partyjne. Wszystko jest grą, w gruncie rzeczy o nic więcej nie chodzi, tylko “kto kogo”. Po Panu (Panu z pańskiego pokolenia) aż takiego anachronizmu i “nowoczesności” bym się nie spodziewał...
A mnie
wydawało się do tej pory, że trzeba powstrzymywać zmiany, które nie są właściwe, a nie zabiegać o równowagę między “fanatykami” (znamienne). Zmiany niewłaściwe mogą być wszędzie i nigdzie. To nie mecz piłkarski. Jak widzę Pan w dominującym nurcie, że wszystko jest polityczne w swojskim rozumieniu partyjne. Wszystko jest grą, w gruncie rzeczy o nic więcej nie chodzi, tylko “kto kogo”. Po Panu (Panu z pańskiego pokolenia) aż takiego anachronizmu i “nowoczesności” bym się nie spodziewał...
referent -- 26.07.2017 - 06:21