Może nikt poza Panem, panią Natalią i mną tu nie zagląda, ale parę godzin przed popełnieniem tego wpisu rozmawiałem z kuzynem z Australii, który bardzo się zmartwił, że tekstowisko jest chwilowo nieczynne. Teraz będę musiał mu dać znać, że można znów tu zaglądać.
Panie Sergiuszu!
Może nikt poza Panem, panią Natalią i mną tu nie zagląda, ale parę godzin przed popełnieniem tego wpisu rozmawiałem z kuzynem z Australii, który bardzo się zmartwił, że tekstowisko jest chwilowo nieczynne. Teraz będę musiał mu dać znać, że można znów tu zaglądać.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 26.12.2018 - 00:29