W Polsce nie ma obowiązkowego OC!


 

Tak sobie kombinowałem czytając Wyrusa i Nicponia i nagle mnie olśniło. Przecież to jest jasne jak słońce! Wszystko się zgadza i jest całkowicie liberalnie. W Polsce komunikacyjne OC nie jest wcale obowiązkowe.

Oglądam sobie sprawę na boki i wszystko mi pasuje. Rzeczywiście – jeśli nie chcesz, twój wybór, możesz nie płacić. I nikt Cię za to nie ukarze.

Jak to zrobić?

Prosto. Sprzedać samochód albo nie jeździć nim po publicznej drodze.

Nikt mnie przecież nie zmusza do kupowania samochodu. Mało tego, wręcz się mnie zachęca, żebym jeździł komunikacją miejską. Jeśli chcę, mogę też sobie wynająć kierowcę z samochodem – i ubezpieczenie będzie tylko i wyłącznie moim problemem.

A jeśli wyjeżdżam na publiczną drogę to muszę się dostosować do obowiązujących na niej przepisów. A to m.in. oznacza, że muszę jeździć przewidywalnym pojazdem, stosować się do znaków i ograniczeń. Taki dil ale wybór przecież należy do mnie.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

eumenes

dlaczego nikt nie ukarze?

policja mandatuje za to…

Prezes , Traktor, Redaktor


Maksie

“policja mandatuje za to…”

Jak się nie ma samochodu? ;)


no ale o co właściwie chodzi?

bo nie jestem na bieżąco. Jaki Wyrus? Jaki Nicpoń? A jeśli ktoś w mieście jeździ taksówkami a poza miastem koleją i pekaesem, to co? Nic nie kumam co tu jest grane. A jak mam SQUADa i jeżdżę nim po polach i lasach to muszę mieć to OC? Ciekawość.


no dobra

pod warunkiem że masz kierowcę który płaci:)) no tak

a tu dobra , znaczy zabawna historia http://www.wyhacz.pl/Wyhacz/1,88542,5327674,Szef_Castrola__wymiana_oleju...

Trollu, ściemę walisz aż miło:)

Prezes , Traktor, Redaktor


max

jaką ściemę? co?
To jak z tym sQUADem? Bo myślę sobie sprowadzić i jeździć na dziko. To chciałbym wiedzieć czy do kompletu jaki sztucer potrzebny, jakby się przyszło ostrzeliwać itepe.


Jak się jeździ po drogach publicznych to i na kłada trzeba mieć

Ale przecież nie trzeba mieć kłada! Można nie mieć i wtedy się nie płaci!


Trollu

Jaki Wyrus? Jaki Nicpoń?

piszesz jakbyś nie znał:)

Prezes , Traktor, Redaktor


eumenes!

ale ja KCĘ tego sQUADa, no.
I przecież tłumaczę, że zero asfaltu i dróg utwardzonych. Normalnie po polach i lasach. Też OC? Wolę wydać na sztucer.


max

znau czy nieznau, ale i tak nie wiem co oni obydwa robią w tekście eumenesa? ciekawość, co nie? Tyle kojarzę że jeden szach-mat a drugi jeździec bez głowy (czy jakoś tak). I co to ma do OC i mojego sQUADa? Dalej nie wiem co z tym i czy sztucera zamawiać.


Trollu

Pytałem mojego źródła prawnego ale nie wie. Trzeba sprawdzić w przepisach. Nic nie poradzę. Zgoda, że to trochę nadwątla moją teorię ale i tak mi się podoba i uważam że jest fajna bo jest moja.


Co do Wyrusa i Nicponia

To oni w moim tekście robią za wprowadzających. Tak ich sobie zatrudniłem, jestem pewien, że wbrew woli ale w końcu jako lewak mogę prawaków zmuszać do czego mi się podoba i co mi zrobicie?

Błahahahahaha!


eumenes

a, skoro lewak to sprawa yassna. Nie może być bowiem tak, żeby prawactwo zaznało wytchnienia na tym padole.

Jakby prawacy przestali gonić lewaków (lub na odwrót – zawsze Was mylę), to na pewno świat przestałby się kręcić, a jak wiadomo, nie może przestać, bo inaczej wszystkie nasze dobra ruchome uleciałyby w kosmos. O nas nie wspominając.

My tu gadu gadu, a mój sQUAD dalej czeka na info od źródla prawnego eumenesa.


Bez sensu

W myśl tej logiki wystarczy nic nie kupować i to znaczy, że nie ma VAT-u.
Najlepiej jak się nie żyje, bo nic się wtedy nie płaci.

dawniej KriSzu


Szanowny Pani Dymitrze

Sądzę, że w Pańskiej konkluzji jest bardzo dużo racji.

Pozdrawiam serdecznie


Zgadzam się z Dymitrem

Zresztą, choć sam obowiązek OC ma jakiś sens, na pewno jest zorganizowany bardzo źle. Miałem okazje się o tym przekonać. O tym, jak największy ubezpieczyciel w kraju wykorzystuje zapisy prawa po to, by de facto przymusem i podstępem pozyskiwać klientów.


Trollu,

udzielam Ci pochwały przed frontem za spamowanie u WSP Eumenesa.
Pierwsza klassa!

Właścicielowi nie muszę nic udzielać, natomiast się kłaniam.

Merytorycznie, dwa dni temu przy przedłużaniu OC, w ramach powstałego bałaganu zgubiłem:

1. Dowód osobisty
2. Prawo jazdy
3. Rejestrację

I teraz jestem wolny i szczęśliwy (w rozumieniu Jerzego Maciejowskiego)


dowódco merlot!

Maszyna spamująco-trollująca melduje wykonanie rozkazu.

No to żeś zaszalał z tą wolnością.
Jerzy sie ucieszy :-))


Subskrybuj zawartość