Na początek humor zeszytów: „W środę rosyjski konsul w Marsylii poinformował, że pobity przez jego rodaków angielski kibic zmarł w szpitalu. W piątek okazało się, że Andrew Bache ma się odrobinę lepiej”. Poważnie, tak napisano na sportowych stronach gazeta.pl. Nie ma to jak gimbaza na redakcyjnych praktykach.
*
Nasze siły zbrojne wyskrobały zdolny do działań bojowych (tj. pardon – „szkoleniowych”) kontyngent w liczbie czterech F-16 i 210 wojaków, którzy będą w Kuwejcie i Iraku potykać się z pohańcami z ISIS. A już myślałem, że po Afganistanie i Iraku nieco zmądrzeliśmy… No to przypomnę złotą zasadę, której powinniśmy się trzymać: najpierw twarde ustalenia szczytu NATO w sprawie polskiego bezpieczeństwa, a dopiero potem nasz dowód wdzięczności. „Dowodów miłości” składanych przed ślubem nikt nie szanuje.
*
Powyższe nie oznacza jednak, że powinniśmy siedzieć bezczynnie. Należy mianowicie nawiązać z islamistami kontakty i kupować od nich tanią ropę, tak jak robi to Turcja – wielki sojusznik Stanów Zjednoczonych i filar NATO na Bliskim Wschodzie. Natomiast jeśli już naprawdę musimy tam jechać i wojować z muslimami, to taka wycieczka miałaby sens tylko wówczas, gdybyśmy wykroili sobie w regionie własne „województwo lewantyńskie” z prawem do eksploatacji pól naftowych. Ewentualnie, by nie być za bardzo na widoku i nie brudzić sobie rąk mordowaniem, moglibyśmy puścić owo województwo w arendę Żydom z Izraela w zamian za procent od utargu – a Żydzi już by wiedzieli jak traktować miejscowych, bo mają wieloletni trening z Palestyńczykami.
*
Przy okazji – kanadyjskie służby alarmują, że Rosja zbroi się na potęgę i szykuje do wojny. Czyli, sytuacja jest taka: nasi żołnierze będą się uganiać po pustyni za Arabami, a przesmyku suwalskiego będzie nam bronił osławiony „rotacyjny kontyngent” naszych tylekroć wypróbowanych w historii sojuszników – dobrze zrozumiałem?
*
Tymczasem w Niemczech narasta problem małżeństw koranicznych z nieletnimi dziewczynkami, do tego regionalna kolej w Saksonii wprowadziła przedziały „tylko dla kobiet”, by dopieścić zasady szariatu w ramach radosnego multi-kulti. Słowem „Allah, Allah uber alles”. No to odkryłem racjonalny rdzeń rozumowania stojącego za wysłaniem kontyngentu na Bliski Wschód: chłopaki muszą trochę potrenować, bo za chwilę będziemy mieli Państwo Islamskie za Odrą.
*
Ponieważ sondaże wskazywały na rosnące poparcie wyspiarzy dla „brexitu” postanowiono uciec się do krwawej prowokacji. Tzw. „szaleniec” zamordował deputowaną Partii Pracy – zwolenniczkę pozostania Wlk. Brytanii w UE. Nie ma to jak wystrugać jakiegoś „samotnego radykała”, który skompromituje „niesłuszne” idee i odwróci wahadło społecznych nastrojów w pożądanym kierunku. Pokazuje to zarazem, do czego są zdolni śmiertelnie poważni ludzie, którzy z obecnego stanu rzeczy czerpią zbyt wiele korzyści, by puszczać sprawy na żywioł. I nie mam tu bynajmniej na myśli pajaców z Komisji Europejskiej.
Gadający Grzyb
Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/
„Pod-Grzybki” opublikowane w tygodniku „Polska Niepodległa” nr 25 (22-28.06.2016)
komentarze
Panie Piotrze!
Oni nawet nie będą atakować tych terrorystów. Oni będą prowadzić działania wywiadowcze, czy raczej rozpoznawcze. To żadne wojowanie.
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 09.07.2016 - 21:23