Ubawiłem się jak pies w studni.
Oglądając, któreś tam wiadomości lub inny dziennik tiwi.
Bo to o szpitalu zadłużonym było, czyli o ordynatorach & profesorach.
Czyli?
Czyli taki przeciętny profesor & ordynator ma rodzinę.
Ja tej rodziny ( abstrakcyjnej ) ani jej głowy, nie mam zamiaru obrazić ale uszanować też nie, bo niby dlaczego, ot przeciętna, polska rodzina.
Nie prawda, nieprzeciętna, bo profesorska & ordynatorska.
Podano w tych wiadomościach co następuję, oczywiście cytuję z pamięci i co do zasady.
Otóż szło to tak i była to właśnie, wymieniona rodzina profesora & ordynatora szpitala w dużym mieście, zadłużonego na 200 mln zł.
- pracownik w dziale zmówień zarabia ok 17 tys. zł – to jest szwagier i zięć profesora & ordynatora oraz ich żony
- pracownik w dziale kuchennym zarabia ok 7 tys. zł – to jest mamusia ordynatora oraz teściowa.
- pracownik w dziale administracji zarabia ok 10 tys. zł – to jest żona ordynatora i jego siostry i jej oraz ich mężowie.
- sprzątaczka zarabia ok 8 tys. zł – to jest córka ordynatora & profesora, studiująca oraz jej chłopak i koleżanki ze studiów, sprzątać nie muszą bo się uczą, a poza tym chorzy i ich rodziny posprzątaja sobie sami, bo co im szkodzi i tak sie nudzą.
- lekarz w tym szpitalu zarabia ok 5 tys. zł – zapewne na 2 etatach i dyżurach, nie szkodzi, jak mu się nie podoba to zawsze może zostać volksdeutchem albo ordynatorem & profesorem tyle, że w innym szpitalu.
A skąd ja to wiem jaką rodzinę ma profesor & ordynator?
No bo taką rodzinę właśnie, ma u nas w Polsce każdy ordynator, dyrektor, prezes i wcale niekoniecznie w budżetówce.
komentarze
Bo rodzina, Szanowny Igło, jest najważniejsza
I tego się pan ordynator, cholera jasna, trzyma.
Żeby tylko on…
oszust1 -- 08.02.2008 - 20:53Igła
Zawsze pracownik administracji zarabia więcej od pracownika produkcji. W każdym państwowym przedsiębiorstwie. Jeżeli nie wprost, jak w tym szpitalu, to w przeliczeniu na nakład pracy i odpowiedzialność. Gdyby tak nie było, to nie uciekałyby pieniądze i nie byłoby problemu ze służbą zdrowia.
A pracownicy administaracji muszą być lepiej opłacani. Pracownik administracji bowiem może odejść do pracy gdzie indziej, ma uniwersalne kwalifikacje. Dokładniej, nie ma żadnych kwalifikacji. Fachowiec zaś musi pozostać w branżowym przedsiębiorstwie. W innym nie znajdzie roboty a administracją się brzydzi organicznie. Ot, wykształciuch, łże-elita, żuczek, robol.
Konflikt zaś jest między magistratem a merytorycznym pionem organiczny. W magistracie, w państwowych przedsiębiorstwach, pracują ludzie trzeciej płci. Takich zarówno kobiety jak i mężczyźni nie trawią. I odwrotnie.
Stary -- 08.02.2008 - 21:15Szanowny Panie Stary
Ponieważ Nobla ani Oskara Panu przyznać nie mogę za tę “trzecią płeć w magistracie”, uprzejmie proszę o przyjęcie Złotego Lorenza. Jednocześnie proszę o pozwolenie na wprowadzenie tego okreslenia do powszechnego użytku.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 08.02.2008 - 22:10Igło,
rodzinę u nas to nawet Konstytucja wspiera, to czemu ona sama ma się nie wspierać?
Dymitr Bagiński -- 08.02.2008 - 22:29;)
Igła
O rodzinę trzeba dbać, widać, że ordynator wywiązuje się z obowiązków.
Że lekarz mało zarabia? Też coś!
wiki3 -- 09.02.2008 - 09:55Igła
oj, zazdrośniczek z ciebie, zawistnik.
Artur M. Nicpoń -- 09.02.2008 - 10:40arundati.roy Mój debiut-
arundati.roy
arundati.roy -- 09.02.2008 - 17:07Mój debiut- (liczę na życzliwość , gdziekolwieik indziej też tylko komentuję) na tekstowisku, nie wiem np co oznacza żółta gwiazdka i powtórzenie nika w ramce z komentarzem , ale pewnie nie doczytałam.
Ale do rzeczy, pracuję w dużym mieście , w instytucji która zatrudnia kilkaset osób,też jest opłacana przez podatników czyli przez nas wszystkich, i owszem dyrekcja jak to pięknie ujął Pan Stary “trzecia płeć” też zatrudniła kilka osób i owszem ze swojej rodziny, ale po czasie okazało się ,że to wszystko.To znaczy żadnej taryfy ulgowej – pensje wg taryfikatora i nawet za prywatne telefony płacić muszą, wiem na 100% i nie jestem z rodziny.
Dlaczego o tym piszę ? Bo to co opisał Pan Igła co najmniej nieprzyzwoite jest i raczej częste , ale zdarza się również inaczej lecz pewnie rzadziej.
Szanowny Panie Igła
czy ja dobrze tekst Pański zrozumiałem,że Pan uświęconą tradycję narodową chcesz storpedować?Zburzyć to,co przez wieki naród polski i napływowy zbudował w trudzie i pocie?
Judzić Konfederatów do rewolty obyczajnej?
Proponuję pokojowo:przyznaj Pan tu wszem i wobec,że to ino wyprysk żółciowy.
Pozdrawiam z szacunkiem
Zenek -- 09.02.2008 - 17:14