Powracasz?
A tak właściwie, to do czego?
Toć tu interesowność kwitnie i zwykłe kurestwo.
Nooo, w zasadzie, to co ma kwitnąć?
Od kiedy pamiętam zasadzone.
Te kurestwo, znaczy.
Że niby pan taki zmęczony i zdegustowany, spieszysz się pan?
A to dobre.
A nazwisko jeszcze raz poproszę, bo nie dosłyszałem – aha, Stankiewicz.
Przecież koleje teraz szybciej jeżdżą a w Warsie pan możesz się Żywca napić.
Nie wiesz co to Żywiec?
To się napij.
Ja tam tłumaczyć nie mam czasu, czas to piniondz.
Podobno?
He,he,he….
Więc se siądź i pij.
Z Kaukazu jedziesz?
Wracasz, znaczy się?
Aaaa, to tam wojna była?
Z wojny, znaczy się wracasz?
A z kim się biłeś?
Co???
Z Czerkiesami, Czeczenami?
A co to za jedni?
Teraz, to my panie po stronie Gruzji sie bijem.
Pan nie?
Mówisz, że 25 lat służyłeś?
Ciekawe, ciekawe?
Toś pan Polak, czy nie?
Aha, Polak. No bo tak gadasz dziwacznie? Nieszkodzi….
To dobrze, bo my tu, wiesz pan, jedna wielka rodzina i Moskala nienawidzim, że uuch. To co, jeszcze po jednym?
Słyszałem, że 30 ludzi teraz na wojnę wysyłamy, żeby Ruskich dobić.
Ilu pan sołdatów pod sobą miałeś?
Pułk, achaaa, pułk.
To ilu znaczy się, bo wiesz pan, ja wojskowo nie sługiwałem?
Aha, 2 tysiące.
To dobrze. I tak trzeba.
Powinniśmy wspierać walkę o wolność. Niech tam te Gruziny wykończą sowietów.
.........................
O kurwa pomyślał Hoszowski patrząc jednocześnie na tonące w Dźwinie konie i umierającego Rangułta, jak ja się przeprawię na drugi brzeg?
Tu co prawda, syf i kozackie patrole ale tam tylko przywiędłe panny i pajęczyny oplatające dawno przebrzmiałą chwałę.
Kołatało mu się po łbie.
No dobra, ale zimna pomyślał brnąc w podartych gaciach, z węzełkiem wierzchnich szmat nad głową, w nurt zimnej, jesiennej rzeki.
No dobra.
I.
Popłynął.
P.S. – Tak mi się tylko skojarzyło, sam nie wiem dlaczego? Pana Rylskiego przepraszam.
komentarze
Hm,
Rylskiego nic nie czytałem.
A Igielny tekst mi się podoba, znaczy styl i forma, bo co do treści, to trochę hermetyczne dla mnie, ale ja tak mam.
pzdr
grześ -- 17.09.2008 - 11:49Grzesiu
Przeczytaj.
Igła -- 17.09.2008 - 17:25A właściwie poczytaj.
Rylskiego, rzecz jasna.