Ok. Piszę jeszcze raz (pierwszy raz mi się skasował)...
Jest to dla mnie o tyle trudne, że piszę przez komórkę (mam taką fajną funkcję w nowym telefonie, że mogę się łączyć z domowym internetem). Proszę o wyrozumiałość w razie literowek innych niż na klawiaturze komputerowej.
Nie będę ukrywał, że ta sytuacja mi się zasadniczo nie podoba:
Miałem mieć operację ucha miesiąc temu, ale mi ją przełożyli o tydzień. Po tygodniu byłem chory-czyli z operacji nici. Przełożyli mi ją na wczoraj. I jak się okazało w ostatniej chwili miałem te operację bo mogłem ogłuchnąć. Mi by to myślę nie zaszkodziło mam tak wspaniały słuch muzyczny, że starczy i za ten normalny. Tylko, że rodzice musieliby się nauczyć migowego,a ja morsea.
Tak czy inaczej liczyłem, że zrobią swoje i zdejmą mi opatrunek wraz z szwami (tak jak w zeszłym roku). A tu psikus, bo opatrunek mam jeszcze na tydzień i dopiero wtedy zdejmą mi szwy. Aż mnie ciarki przechodzą na myśl o tygodniu z… brrr!
No a teraz siedzę w domku i tak spędze kolejny tydzień... Zanudzę się chyba na śmierć. Chyba, że będę co dzień pisać! To też ciekawy pomysł. Tym czasem pozdrawiam. Jachoo
komentarze
nie martw się
Beethoven też był głuchy.
ja z kolei mam słuch absolutny – jak grają to słyszę.
Docent Stopczyk -- 26.11.2008 - 00:09
Dzięki Docencie
Zawsze potrafisz podnieść na duchu. Swoją drogą ostatnio w rozmowie ze mną tata postawił ciekawą tezę, że Beethoven mógł nie słyszeć uszami, ale nauczyć się słyszeć palcami, tj. wykształcić zmysł słuchu przy zmyśle dotyku. Podobno jest to realne np. w formie widzenia językiem za pomocą kamer podłączonych właśnie do języka. Ciekawe dość :-)
Jachoo -- 26.11.2008 - 12:59Pozdrawiam głucho.
P.S.
Ja osobiście wolę Bacha i muzykę barokową niż Beethovena i klasyków wiedeńskich, ale to rozważania nie na ten blog.
P.S. 2
Cieszę się strasznie, że zawsze mogę liczyć na twój komentarz Docencie. Ty jeden ZAWSZE odwiedzasz mój blog. Pozdro. Jachoo :-)
Pisz, pisz,
tydzien wolnego, ja bym się cieszył ilez można poczytać, napisać i w ogóle, chyba że się źle czujesz, no to gorzej.
Ale jak się da z tym uchem czy jego brakiem egzystować, to trza pisać.
Na moje komenty tyż możesz liczyć, bo ja nad-aktywny jestem i pierdoły gadać lubię.
Taka karma.
Pozdrowienia dla ciebie i Midy, co coś się nie pojawia ostatnio:)
grześ -- 26.11.2008 - 22:33Dzięki bardzo i tobie grzesiu
A Mida coś ostatnio głównie na salonie siedzi i na txt nie ma czasu…
Jachoo -- 27.11.2008 - 00:30Postaram się coś jutro napisać, ale obawiam się, że to będzie raczej denne
Pozdrawiam boleśnie :-)