Notka urodzinowa dla Louise Brown

Trzydziesci lat temu, 25go lipca 1978 roku na swiat przyszla Louise Brown, pierwsze “dziecko z probowki”. O IVF napisano juz morze artykulow, podobnie o bioetyce wspomagania rozmazania, zygotach, komorkach macierzystych, cybrydach i masie innych stworow wywolujacych niepokoj teologow. Zaciekawil mnie jednak tekst patrzacy na to z innej perspektywy. W najnowszym New Scienist pod Comment and analysis znajdziemy felieton Michel Brooks’a: Faith in denial

Mniejsza o tresci poswiecone Ratzingerowi. Dla mnie zaskoczeniem byla informacja ze w ciagu dwoch lat po przyjsci na swiat Louise grupa religijnych przywodcow sunnitow (odlam islamu do ktorego nalezy ponoc 90% z 1.3 milardow muzulmanow) wydala oswiadczenie (fatwa) stwierdzajace iz w obrebie malzenstwa IVF jest dozwolone o ile nie zachodzi uzycie gamet pochodzacych od osob trzecich. Mniejszosciowy odlam islamu, szyici od polowy lat 90tych poszli jeszcze dalej: uzycie gamet dawcow jest dozwolone o ile osoby uczestniczace w procedurze stosuja sie do regul opiekunczych (ang. adhere to Islamic codes regarding parenting => nie potrafilem tego bardziej udatnie przetlumaczyc na polski). Podobne stanowiska zajmuja w/g Brooks’a (mowa o wiekszosciowych odlamach w obrebie danych grup) buddysci, hinduisci i Zydzi. Na swiecie mamy juz 3 miliony ludzi urodzonych w wyniku IVF.

O ile etyka i to nie tylko katolicka nie musi podazac za nastrojami spolecznymi ciekawe jest ze wyznania widziane z grajdolskiej perspektywy jako bardziej fanatyczne okazuja sie podazac szybciej z duchem czasu.

IVF

PS: tytul w wersji drukowanej NS rozni sie od wersji elektronicznej.

PS2: (dodane 080731): dzisiejsza natka w Guardian potwierdza fakty wyrazone w New Scientist:. W islamie dusza pojawia sie w 120 dniu po zaplodnieniu. Warto zauwazyc ze w Iranie istnieja osrodki badajace intensywnie stem cells i wspomaganie reprodukcji przy pomocy in vitro:

http://www.guardian.co.uk/commentisfree/2008/jul/31/genetics.ethicsofsci...

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Dzięki...

Zulusie.
Niech będzie Buszmenie.


@Igla: autentyczny buszmen afrykański

Ani Zulusie (to gl. RPA) ani Buszmenie (to chyba gl. Namibia). Mtwapa jest na wybrzezu Kenii, nieco na polnoc od Mombasa. A haslo autentyczny buszmen afrykański pochodzi z postu pewnego goscia na S24 ktory widzac slowo ‘mtwapa’ pojechal sobie ageograficznie chcac dzida swojej retoryki mnie ugodzic.

Pozdro


No to

te mniej ważne kwestie mamy uzgodnione.
Grunt, że jesteś czarny. ;)
Tak jak i temat.


@Igla: mtwapianie

W zasadzie mtwapianie sa czarni ale nie do konca. Tzn caly ten rejon zostal skolonizowany przez muzulmanow/Arabow/Persow(?) i wytworzyl tzw kulture swahili z miastami-panstwami. W samych ruinach Jumba la Mtwana byla mala wystawa pokazujaca twarze ludzi z wybrzeza o roznym rodowodzie. Przynajmniej na zdjeciach dalo sie odroznic twarze ludzi uwazajacych sie za potomkow Swahili. Nie pamietam niestety czy ktos robil jakies badania genetyczne szukajac zrodel tej domieszki ale moga poszukac.


MTWAPA

Ja wiem gdzie leży Zanzibar.

Pytanie, czy znajdzie się jeszcze paru zainteresowanych?

Próbuj szukać.

Masz pole.


@Igla: genetyka mtwapian

Zdaje sie ze na pierwszy rzut oka nikt dokladnych studiow genetycznych nie przeprowadzal. Z drugiej strony dowiedzialem sie ze:
“”“
At the turn of the 19th century Oman became a protectorate of Britain, but not a colony, connecting Oman with India more strongly. The independence from other
European powers permitted the Omanis to project their power and commerce southward, and by the middle of 19th century, they controlled Mombasa and the island of Zanzibar in East Africa.
“”“
Czyli na starozytne migracje nalozyly sie nowe.

fajne za to sa slowa:
mtanga -Swahili for wanderer (rodzaj transpozonu/skaczacego genu u komara roznoszacego malarie)
Kifafa -Swahili name for an epileptic seizure disorder


Ciekawy tekst,

a komentarze jeszczo ciekawsze:)
A z tym, że islam akceptuje zapłodnienie in vitro a katolicyzm nie.
No cóż, podejrzewam, że i stanowisko KK w tej materii się zmieni za kilka lat.


Panowie

Za kilka, czy za 285?
Lat.
Na przykład.


Igła,

jak nie za kilka, to za kilkanaście.
Kościół wbrew pozorm tez podlega procesom i zmianom, nie jest jakimś monolitem.


@grzes: zmiany w KK?

Na wewnetrznych nurtach w KK nie znam sie zupelnie dlatego jest to jedynie gdybanina.

Psychologicznie jednak nie wydaje mi sie aby konserwatywny B16 zaczal dlubac cos przy poczatkach zycia katolika tylko po to aby wpuscic in vitro.

Dodatkowo jesli w KK mialyby istniec silne ruchy reformistyczne ktore to juz za chwileczke, juz za momencik przepisaly by na nowo zasady seksualnej etyki katolickiej to ciekawe jak gleboko owe nurty sa ukryte w polskim KK.
Wystarczy wyciagnac papierek lakmusowy w kolorze ojca Rydzyka (“Kawalera Orderu Za Zaslugi Dla Ateizmu”) aby wyzbyc sie przekonania iz jakakolwiek swiadomosc powaznego zagrozenia katolicyzmu w PLu istnieje wsrod hierarchow. Skoro mozna bylo dyscyplinowac poprzez ekskomunike zwolennikow teologii wyzwolenia w Ameryce Lacinskiej to taki leszczyk lokalny jak ojczulo R. jest gdzie jest za przyzwoleniem hierarchow od generala zakonu do B16 (dawniej JP2) wlacznie.


Hm,

ale ja nie twierdzę, że to już będzie.

Pewnie masz rację, że nie za kadencji benedykta XVI.

A ojcicec Rydzyk?
Mimo wszystko płotka i człek mniej znaczący w Kosciele niż się wydaje, choć fakt, optyka rydzykowa to tez optyka wiele księży, wielu biskupów (może i większości)
Z tego a jeszcze z kilku względów Rydzyk jest dkla polskiego KK wygodny.
Zresztą on jako jedyny potrafi zmobilizować większą liczbę osób.
Taki kościelny Owsiak trochę:)
Pewnie dlatego tak nie lubi Owsiaka.

Ale co np. Rydzyk znaczy intelektualnie/teologicznie/?
Nawet choćby społecznie, czy poza akcjami anty-TVN-owskimi potrafi zapodać coś konstruktywnego?
Nie, dlatego nie demonizowałbym go.

Sorry za chaos, ale to przez upały:)


Subskrybuj zawartość