PiS żąda usunięcia prezydenta Olsztyna. Nawołuje mieszkańców do udziału w referendum. Niegodny, rzekomo molestował urzędniczki. Sam prezes raczył się zaangażować. Dla czystości samorządów. Ustawy o samorządności zakładają bowiem kontrolę mieszkańców nad organami samorządowej władzy. To ma zaś doprowadzić do tego, że się w nich nie znajdą ludzie nikczemni. Mężczyźni na przykład, którzy zdobyte stanowisko wykorzystują do uzyskiwania seksualnych trybutów od kobiet, nad którymi posiedli w wyniku wyborów władzę.

Sam się w swoim czasie jakoś nie powstrzymywał od tego aby nie wciągać do władzy ludzi o marnej reputacji. I bez wstrętu współpracował z takimi, na których ciążyły publicznie przestawiane oskarżenia o molestowanie seksualne. Dość podobne do tych, które teraz prokurator stawia prezydentowi Olsztyna.

Rano pan Prezes w sygnałach dnia powiadomił słuchaczy, że jedynym sukcesem Platformy Obywatelskiej jest odsunięcie PiSu od władzy. Poza tym same niedobre nas w wyniku tego odsunięcia rzeczy spotykają.

Nie chcę wchodzić w to, czy Platforma więcej czy mniej od PiSu zrobiła dla Polski. Natomiast pozbycie się z rządu ludzi o marnej reputacji – jakie odsunięcie PiSu od władzy za sobą ciągnie – jest nie tylko niewątpliwym, nawet przez Jarosława Kaczyńskiego uznawanym sukcesem Platformy. Jest dla nas wszystkich powodem do dumy i radości z tego, że nie wydają nam poleceń ludzie podejrzewani, że zmuszają swe podwładne do nierządu. Tacy, przed którymi teraz PiS próbuje bronić Olsztynian a przedtem nam wszystkim ich władztwa nie oszczędzał.

I najgorsze co by nas mogło spotkać, to ponowna władza Prawa i Sprawiedliwości. Bo obecny wstręt do oskarżanego o gwałt prezydenta Olsztyna zbyt ostro odbiega od miłości, jaką niedawno jeszcze PiS demonstrował dla Samoobrony, podnosząc jej wielorakie zalety. I akceptując wspólną z nią budowę Polski solidarnej.

Nie ma przeto żadnej pewności, że ten pan już nigdy nikogo o marnej reputacji do władzy nie przywiedzie.