Myślałam, że to żart, myślałam, że źle słyszę. Jednak nie!
Rzecznik spraw najmłodszych obywateli naszego kraju uznał, że prace domowe są zadawane nielegalnie, bo wbrew konstytucji. Taa, niech będzie! Pytanie tylko, jak za kilka lat, kiedy się okaże, że szkoła totalnie niczego nie nauczyła, bo np. trzy lata liceum ( w praktyce 2,5) nie udźwigną zakresu wiedzy i umiejętności, które dotąd ćwiczono w domu, jak wówczas wytłumaczy się postępujące zacofanie społeczeństwa? Ja wiem. Dowiem się wtedy, że za niski poziom nauczania odpowiadają szkoły. Nie sknocony dodatkowo system, ale szkoły.
Oczywiście ktoś powie, że dzieci zbyt wiele czasu poświęcają zadaniom domowym i bedzie miał rację. Wystarczy narcystyczny nauczyciel, źle dobrany podręcznik/ ćwiczenia, mała liczba godzin przedmiotu i już problem gotowy.
Jednak nie wolno zrezygnować z tego, co musi być praktyką po szkolnej teorii. Ile da się przećwiczyć w klasie 30 – 35 osobowej na jednej lekcji? Zadaniem domowym jest przeczytanie lektury – to też ma być zabronione? Jaki sens mają podręczniki, które przecież zawierają i to, co potrzebne do lekcji, i to, co w domu trzeba przemyśleć, skomentować, doczytać. Znów je zmienimy czy też może takie “obrośnienięte” niepotrzebnym materiałem uznamy za mniejsze (choć ciężkie) zło?
Nie mam pojęcia, jak miałaby wyglądać nauka języków obcych. Żadnych słowek do domu? Żadnej pracy ze słownikiem? A matematyki? Dwa przykłady na lekcji i to wsio? Dla mnie pomysł pomylony. Jedyną zaletą takich pomysłów jest to, że zwracają uwagę na jakiś problem. Ale wiadomo- każda skrajność jest… skrajna, więc zła.
Gratuluję rzecznikowi – na pewno zostanie zauważony, no i odegrał się za to, że kiedyś ktoś go zostawił na drugi rok w tej samej klasie. Pewno zadań nie robił chłopczyna…
komentarze
para -
Powiem
nawet Noja Para! Wodzirejka naszej rzeczywistości – tfu ich mać!
Pozdrawiam i ja! :)
barabasz – baszka
barabasz - baszka -- 19.12.2007 - 21:19Bez komentarza
Naprawdę
Pani Łyżeczka -- 19.12.2007 - 21:24Baszko
Ale zobacz na Tygrysa, że on wszędzie tego Spenglera wklei.
Ale w kontekście tego, że politycy zajmują się głównie podlizywaniem elektoratowi, widze w tym jakąś nowość i myślenie perspektywiczne, bo taki uczeń, chętnie by tych lekcji nie odrabiał.
A jeśli bedzie to zakazane, to rózni pasjonaci wiedzy będą musieli uczyć się w domach potajemnie. Zamiast prozaicznych korepetycji – tajne komplety. Młodziez lubi takie klimaty!
Jacek Jarecki
Jacek Jarecki -- 19.12.2007 - 21:25Łyżeczko,
mnie się mocno dźwignęło i wkurzyło mnie to. Również z tego powodu, że musiałam z wieczora pomyśleć o pracy oraz zmarnować ten “właściwy” pierwszy tekst na taką sprawę ;)
barabasz - baszka -- 19.12.2007 - 21:28Ściskam ciepło!
barabasz – baszka
Jacek,
Ty masz rację! Uświadamiasz mi, że nawet dla mnie to wszystko dobrze, bo uwielbiam konspirę. Już widzę oczyma duszy, jak się rogatkami miasta przekradam do domu jakiegoś ucznia, który nie radzi sobie z ćwiczeniem i mnie zawzywa ku pomocy. Ajć ten makijaż maskujący, niepokój i duma z wykonanego zadania!
W tym miejscu powinno się wkleić wiersz Szymborskiej “Głos w sprawie pornografii” Oj, tak!
barabasz - baszka -- 19.12.2007 - 21:36barabasz – baszka
mi ręce opadły
najlepiej jak uczniowie będą przychodzić do szkoły na 12, tylko po to żeby się wysikać i zapalić w ubikacji papieroska, wymienić wspomnienia z ostatniej balangi, przed pójściem wypalić jeszcze papieroska. wypić piwko i wtedy można powiedzieć, że to był bardzo pracowity dzień ucznia.
Docent Stopczyk -- 19.12.2007 - 22:09:D
takich też znam :D Ale nie mamy obawy, będziemy zadań domowych bronić jak Rejtan wolności. A co! “Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie” Bęc! Nie damy się! Pozdrawiam!
barabasz - baszka -- 19.12.2007 - 22:20barabasz – baszka
ehm, ten rzecznik to jakiś
nie za mądry, deliktanie mówiąc.
grześ -- 19.12.2007 - 22:20A apropos lekcji języków obcych, nie da się nauczyć języka 2 godziny w tygodniu, nawet bez zadań domowych, jak ktos się chce uczyć języka musi robic to codziennie(najbardziej efektywne)
paranoja.
Pzdr
Mam nadzieję, że studenci z Kolegium nic o tym nie wiedzą, bo bedą przeciw mnie wkorzystywać:)
Chociaż oni już dorosli i sami deutscha wybrali, więc nie mają wyjścia
Ja to wszystko nazywam krótko
Uczyć nie przerywając snu…Oczywiście,że tak można,tylko potem nie należy mieć pretensji,że nic nie umie
Ufka -- 19.12.2007 - 22:48Grzesiu,
sam widzisz. Ja się tylko zastanawiam, co trzeba zrobić, by być rzecznikiem? Może tam się przechodzi przez konkurs na wymyślenie mega bzdury?...
barabasz - baszka -- 19.12.2007 - 22:51barabasz – baszka
Ufko,
nam się w dawaniu przywilejów mocno w głowach pomieszało. Dobrze byłoby, gdyby ktoś zechciał przypomnieć o wartości zwanej niegdyś zdrowym rozsądkiem…
barabasz - baszka -- 19.12.2007 - 22:53Pozdrawiam!
barabasz – baszka
Baszko droga
No i mamy eropejską poprawność do entej potęgi, a uczniowie już się ciesza, bo będa mogi po przyjściu ze szkoły oddawać się innym zapewne bardziej im potrzebnym procederom, jak na przyklad, siedzenie przy kompie i wlenie w strzelanki, bo po co komu potrzebna wiedza, na tym najpiękniejszym ze światów.
Ściskam serdeczne.:D
Alga -- 19.12.2007 - 23:50Algo,
wiesz – naprawdę nie jestem nawiedzonym pedagogiem i wiem, że młodość ma swoje prawa (sama z nich chętnie korzystałam), ale
barabasz - baszka -- 19.12.2007 - 23:59kurdemusi być jakaś granica w tym rozdawnictwie nagród i przywilejów! Chore to, no!Sciskam Cię nocnie i mocnie!
barabasz – baszka
a ja się uśmiałem
i już zacieram ręce. Zupełnie nie rozumiem oburzenia. Przecież to sam mjut.
Nie wolno zadawać prac domowych? Świetnie. Oszczędzę czas na ich sprawdzanie i poprawianie. Poloniści to szczególnie powinni temu rzecznikowi jakąś laurkę zrobić.
Ze co? Że bez pracy w domu nie ma szans na nauczenie się? Jest to krok w kierunku zniesienia obowiązku szkolnego. Kto nie chce nie robi, ale dowolne zadania można zadawać jak najbardziej. Teraz będzie wiadomo komu zależy i kto jest w domu dopilnowany.
sajonara -- 20.12.2007 - 00:06Wyniki? Chcesz to masz wyniki, a jak nie chcesz to ich nie ma. Jedynie co mnie rozeźliło to fałsz relacji, że uczniowie się cieszą, a nauczyciele załamują ręce, że nie będą mogli gnębić dzieciaków zadaniami domowymi.
ja już mam w tym...
komentarz
Barbarko, mam uprawnienia pedagogiczne, ale nie wiem, czy kiedykolwiek z nich skorzystam. Bo do czego mi one, skoro nie upoważniają nawet do zadawania zadań?
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 20.12.2007 - 00:31Brakuje jeszcze jednego ogniwa całej historii. :)
Pan Olędzki twierdzi, że do złożenia wniosku do RPO o zbadanie, co prawo mówi o obowiązku odrabiania prac domowych, zmusiła go lawina skarg od rodziców (!).
Magia -- 20.12.2007 - 09:58Sajonara,
niby tak. Ale ja znam zbyt wiele osób, które dopilnowane przeze mnie, coś zrobią ze swoim życiem. Nie mogą za to liczyć na swoich rodziców. Nie jest to też prosta zasada – będzie wiadomo kumu się chce. Nie jest właśnie dlatego, że czasem młody szalony i leniwy człowiek potzrebuje kopa, żeby coś zrobić. Ale fakt -0 miałabym wolne popołudnia i weekendy!:)
barabasz - baszka -- 20.12.2007 - 14:28barabasz – baszka
Triarus,
nawet tutaj słychać, jak je wycinasz! Pięknioe to robisz, tak witkacowsko! :D
barabasz - baszka -- 20.12.2007 - 14:30barabasz – baszka
Sosenko,
może skorzystasz z zyskiem dla Twoich przyszłych uczniów. :) Na szczęście bycie z nimi ma swoje dobre strony, temat zadań istnieje, ale nie jest sednem sprawy. Fajnie się uczy.:) Spróbuj.
barabasz - baszka -- 20.12.2007 - 14:31barabasz – baszka
Maqia,
to możliwe. Z perspektywy rodziców, którzy wiedzą, że dziś jest dokąd posłać dziecko na lekcje tańca, języka, rysunku itp. zabieranie dziecku wolnego na sprawy szkolne pozbawia je tych możliwości, których zresztą rodzice nie mieli.
Mam uczniów, którzy równocześnie chodzą do szkoły muzycznej. Fakt – muszą wysilać się bardziej. Jednak zrezygnowanie z tego, co jest ćwiczeniem koniecznym, bo utrwalającym lekcję, będzie tylko programową porażką.
Pozdrawiam serdecznie i dzięki za obecność!;)
barabasz – baszka
barabasz - baszka -- 20.12.2007 - 14:40I ja się ucieszyłam
Koniec ze ślęczeniem nad zdaniem, które nijak nie chce się dać poprawić.
Dodam jeszcze głosy o potrzebie zniesienia ocen, w tym szczególnie zachowania – no, żyć nam, nie umierać :)
To i konferencji nie będzie, wywiadówek i w ogóle niczego nie będzie. O!
Agnieszka -- 20.12.2007 - 14:39Aga,
dobra! Przekonaliście mnie! :D Stasia Bozowska idzie się ciąć! ;)
barabasz - baszka -- 20.12.2007 - 14:41Ściskam wolna przedświątecznie!
barabasz – baszka
@Baszka
Choinka, wiem, że fajnie się uczy, ale jśli mam wybierać sprawdzanie prac i sprawdzanie swoich tekstów, to wolę pisać :) No, chyba że byłoby naprawdę dobrze i mogłabym wrócić na uczelnię, na jakąś ćwiartkę etatu (więcej mi nie trzeba).
W razie czego, udam się na dokształcanie do Ciebie. A najpewniej w czasie najbliższych ferii zimowych (woj. śląskiego ;)
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 20.12.2007 - 19:26Sosenko Njazieleńsza i Świąteczna,
czekam Cię i przytulam! Ode mnie? EEeee, pewno nie, ale i tak będzie nam dobrze!
barabasz - baszka -- 20.12.2007 - 21:41barabasz – baszka
>> Baszka alias Stasia
Dopilnować młodego bez przymusu zadań domowych to dopiero jest wyzwanie, więc się nie załamuj, że świat się wali:)
Przy okazji troszkę prywaty. Panie uczycielki i nie tylko proszę zaglądnąć do mnie do wpisu o bonie oświatowym bom ciekaw waszych spostrzeżeń.
sajonara -- 20.12.2007 - 22:45Sajonara Drogi,
zawitam chętnie, jeno nie już, bo – jak na Stasie Srasie przystało całkiem niedawno wróciłam z pracy, bom uczniom dobro czyniła, a właściwie z nimi;) Teraz czeka mnie czas przypominania sobie o Świętach i Bliskich, co będzie na pewno bardzo przyjemne, acz absorbujące:)
barabasz - baszka -- 21.12.2007 - 21:40Ściskam przedświątecznie!
barabasz – baszka