Nie “won gnoju” i nie “spieprzaj gnoju” jak podaje “Dziennik” http://www.dziennik.pl/polityka/article275274/Co_naprawde_uslyszal_szef_...
Dotychczas zastanawiałem się, że niezbyt wyraźna artykulacja prezydencka mogła spowodować błędne wrażenia dźwiękowe i złe odczytanie takich form jak “spieprzaj goju” albo nawet “spieprzaj geju”, ale na szczęście okazało się że chodziło o zupełnie łagodne i czysto żoliborskie “Proszę się natychmiast wynosić z mojego gabinetu”. Użycie słowa “proszę” jest chwalebne “wynosić” nie dotyczyło wynoszenia siłą przez BOR czy ministrów Kamińskiego i Kochańskiego, tylko autowynoszenia, co nieco zaciemnione zostało umieszczeniem “się” po “proszę”, ale przecież byle matura wystarcza do uświadomienia sobie, że chodziło o “wynosić się”. Ja, nieodrodny syn wrocławskich podwórek z rejonu “trójkąta bandyckiego”, powiedziałbym ““Proszę natychmiast wynosić się z mojego gabinetu” ale może dziennikarze kolejność składniową wypowiedzi prezydenckiej zmanipulowali…
komentarze
miejmy nadzieję
że go jakaś wściekła panda ugryzie
Docent Stopczyk -- 03.12.2008 - 12:11
Docencie...
...jeśli ochrona japońska nie uniemożliwi zbliżenia naszych borowików do prezydenta, to nasze borowiki taką pandę gołymi łapami utłuką. Tyle że pandy to w Chinach, do których nasz prezydent nie poleciał. No i za zabicie pandy w Chinach jest kara śmierci…
jotesz -- 03.12.2008 - 12:32Hm, właściwie
to ja ogłaszam desinteressement tym, co prezydent powiedział.
A jako że lubię łamać konwencje językowe, to mnie by usatsyfakcjonowało, gdyby powiedział np. tak:
“Proszę się łaskawie wynosić, ty gnoju:)”
Coś jak mi się czasem zdarzało użyć imienia zdrobniale jakiegoś kumpla i delikatnym i miłym głosem np. powiedzieć “Jędruś, spierdalaj”
:)
pzdr
grześ -- 03.12.2008 - 12:37Grzesiu...
...a “Proszę pani – chodź no tu!”?
jotesz -- 03.12.2008 - 12:49Tyż może być...
ale “chodź no tu” zamieniłbym na “chono tu”
grześ -- 03.12.2008 - 12:56:)
Ha
Czyli poseł Palikot padł ofiarą “syndromu głuchego telefonu” nieodłącznie związanego z kancelarią prezydencką. Ma w sobie pan Janusz jakieś prezydenckie zadatki. Może stąd jego awersja.
Ale. Ja też zauważyłem, że wczesne umieszczenie “się” w zdaniu bardzo poprawia rytm wypowiedzi. Czyli też mam te same zadatki i awersję. Jak się tylko zmuszę do tego aby Palikota nie lubić ? Wyraźnie ze mną konkuruje.
Stary -- 03.12.2008 - 13:24Kochani!
Ze zgrozą przczytałem o tym, że o zabijanych pandach żartujecie.
Te znakomite niedźwiadki indochińskie są tak leniwe, że nawet nie spółkują. Giną przeto z przyrody a ładne są jak senne marzenie o poranku. Są symbolem WWF, wielce szanownej instytucji. Uważacie, że się na naszego prezydenta będą aż w Japonii porywać?
To byłby zamach jeszcze groźniejszy od gruzińskiego. I bardziej podstępny.
Zgroza. Pandy.
Stary -- 03.12.2008 - 13:33A może Wam o takiego Fiata chodzi? To by juz było bardziej dla mnie zrozumiałe.