Problem w tym, że prawo energetyczne wymaga aby sprzedawać ciepło po cenach wytwarzania. Każdy więc, kto by chciał komercyjnie inwestować musi zrezygnować z dochodu. Musi więc oddać korzyści z inwestycji odbiorcom a ryzyko sam ponosić. Dlatego wygrywa ten, kto na własny użytek zbuduje taką instalację. On zgarnia dla siebie oszczędność w co prawo na razie nie ingeruje. Wytwórca prądu już nie bardzo. Musi sprzedać prąd sieci i potem go od niej odkupić. Ale to się i tak opłaci. Niejaki Glapiński, w pierwszym populistycznym u nas rządzie rzecz poprzez koncesje na energię zapoczątkował. Mając zatem potężne zasoby, pozwalające uzyskiwać, przy tych samych cenach ciepła, pięć miliardów złotych dochodu rocznie ( z tego miliard dla fiskusa na czysto) nie udostępniamy tego. Wolimy pleść bzdury o podatkach dla bogaczy zamiast uwolnić gospodarkę.
Najwięcej ludzi zabito dla ich dobra.
Igła
Problem w tym, że prawo energetyczne wymaga aby sprzedawać ciepło po cenach wytwarzania. Każdy więc, kto by chciał komercyjnie inwestować musi zrezygnować z dochodu. Musi więc oddać korzyści z inwestycji odbiorcom a ryzyko sam ponosić. Dlatego wygrywa ten, kto na własny użytek zbuduje taką instalację. On zgarnia dla siebie oszczędność w co prawo na razie nie ingeruje. Wytwórca prądu już nie bardzo. Musi sprzedać prąd sieci i potem go od niej odkupić. Ale to się i tak opłaci. Niejaki Glapiński, w pierwszym populistycznym u nas rządzie rzecz poprzez koncesje na energię zapoczątkował. Mając zatem potężne zasoby, pozwalające uzyskiwać, przy tych samych cenach ciepła, pięć miliardów złotych dochodu rocznie ( z tego miliard dla fiskusa na czysto) nie udostępniamy tego. Wolimy pleść bzdury o podatkach dla bogaczy zamiast uwolnić gospodarkę.
Stary -- 16.12.2007 - 12:41Najwięcej ludzi zabito dla ich dobra.