Ja mam wrażenie takie, że Tygrys robi dokladnie to samo, co go wkurwia u innych, tj. liberałów np.
Tygrys mowi tak- chuj wam wszystkim w dupe liberałowie. Nie macie racji wy i ta wasza algorytmiczna, newtonowska wizja swiata. To nie jest tak, ze sie wszystko cymes wyliczy i będzie gralo, bo tu dzialaja mechanizmy takie a takie, których wasze, “leberalne” modele w ogóle nie biorą pod uwagę. I tu idzie zoologiczna litania do najświętszego Instynktu. Stada, plemienia, wspólnoty i siły.
Tylko Tygrys nie dostrzega tego, że świat nie działa wyłacznie w oparciu o mechanizmy, którymi on szafuje. Jasne, w jakims stopniu tak. Ale na tym sie świat nie kończy. Bo oprócz tak wielbionych przez Tygrysa zwierzecych irracjonalizmów dziala także ten newtonowski model, działa masa innych czynników.
Działa tez, ta znienawidzona przez Tygrysa ekonomia. Która działa wszedzie w kosmosie co Tygrysowi spac nie daje i mu do jego modelu zwyczajnie nie pasuje.
Robi wiec Tygrys rzecz anaogiczną do tego, co sam zarzuca innym- zamyka się, otorbia, w jakims jednym, dosyc wąskim i dosyc nieprecyzyjnym widzeniu świata. I buduje swoją zootopię udając gościa, który wie na jakich zasadach i dlaczego buja sie przez kosmos ta nasza futbolowka, po której sobie łazimy.
W tym zapatrzeniu w slusznośc wlasnej wizji jest Tygrys niepokojąco bliski lewactwu. Lewactwo bowiem równiez jest przekonane, że odkrylo św. Graala i wie jak to wszystko dziala. Lewactwo próbuje ten stan dodatkowo zmienić, ulepszyć, co zawsze pociaga za soba skutki opłakane. Tygrys nie chce na pozór nic ulepszać, chce natomiast zmienic świat, w jego nomenklaturze- wepchnąc go na powrót we wlasciwe koleiny, co jak sie na to popatrzy z szerszej perspektywy, takze jest próba ulepszania świata takiego, jakim on jest. A nie jest taki, jak chcialby Tygrys by był.
Dlatego szkoda gadac o jakims metaliberaliźmie i mnozyc byty ponad potrzebę. Bo tak naprawde kreuje sie tylko kolejny niedoskonały model świata i rządzących nim mechanizmów.
A wystarczy chwilka przecież, by dojść do wniosku, że takiego modelu prawdziwego utworzyc się zwyczajnie nie da. No bo jakby ktos juz taki model stworzyl, czyli rozkminil wszystko to o co w świecie chodzi, jak działa i dlaczego, to byłby, jak to Wyrus mówi- kierownikiem kuli ziemskiej.
Hrabio,
nie wydaje mi się, żeby to jakos pasowało.
Ja mam wrażenie takie, że Tygrys robi dokladnie to samo, co go wkurwia u innych, tj. liberałów np.
Tygrys mowi tak- chuj wam wszystkim w dupe liberałowie. Nie macie racji wy i ta wasza algorytmiczna, newtonowska wizja swiata. To nie jest tak, ze sie wszystko cymes wyliczy i będzie gralo, bo tu dzialaja mechanizmy takie a takie, których wasze, “leberalne” modele w ogóle nie biorą pod uwagę. I tu idzie zoologiczna litania do najświętszego Instynktu. Stada, plemienia, wspólnoty i siły.
Tylko Tygrys nie dostrzega tego, że świat nie działa wyłacznie w oparciu o mechanizmy, którymi on szafuje. Jasne, w jakims stopniu tak. Ale na tym sie świat nie kończy. Bo oprócz tak wielbionych przez Tygrysa zwierzecych irracjonalizmów dziala także ten newtonowski model, działa masa innych czynników.
Działa tez, ta znienawidzona przez Tygrysa ekonomia. Która działa wszedzie w kosmosie co Tygrysowi spac nie daje i mu do jego modelu zwyczajnie nie pasuje.
Robi wiec Tygrys rzecz anaogiczną do tego, co sam zarzuca innym- zamyka się, otorbia, w jakims jednym, dosyc wąskim i dosyc nieprecyzyjnym widzeniu świata. I buduje swoją zootopię udając gościa, który wie na jakich zasadach i dlaczego buja sie przez kosmos ta nasza futbolowka, po której sobie łazimy.
W tym zapatrzeniu w slusznośc wlasnej wizji jest Tygrys niepokojąco bliski lewactwu. Lewactwo bowiem równiez jest przekonane, że odkrylo św. Graala i wie jak to wszystko dziala. Lewactwo próbuje ten stan dodatkowo zmienić, ulepszyć, co zawsze pociaga za soba skutki opłakane. Tygrys nie chce na pozór nic ulepszać, chce natomiast zmienic świat, w jego nomenklaturze- wepchnąc go na powrót we wlasciwe koleiny, co jak sie na to popatrzy z szerszej perspektywy, takze jest próba ulepszania świata takiego, jakim on jest. A nie jest taki, jak chcialby Tygrys by był.
Dlatego szkoda gadac o jakims metaliberaliźmie i mnozyc byty ponad potrzebę. Bo tak naprawde kreuje sie tylko kolejny niedoskonały model świata i rządzących nim mechanizmów.
A wystarczy chwilka przecież, by dojść do wniosku, że takiego modelu prawdziwego utworzyc się zwyczajnie nie da. No bo jakby ktos juz taki model stworzyl, czyli rozkminil wszystko to o co w świecie chodzi, jak działa i dlaczego, to byłby, jak to Wyrus mówi- kierownikiem kuli ziemskiej.
Jest Tygrys kierownikiem kuli ziemskiej?
Artur M. Nicpoń -- 20.12.2007 - 21:07