Banałem już się staje, ze miedzy kutia a karpiem gubimy gdzieś istotę Świąt. Śpiewając koledy to właściwie wypluwamy z siebie puste wersy o pasterzach i gwiazdkach, a nie ma refleksji. Siadamy do stołu bo tak wypada, jemy albo się wręcz obżeramy bo taka tradycja.
A my wspólnie wczoraj robiliśmy ciasteczka, starszy pomagał mi gotować żur a przy łupaniu orzechów zeszło nam o godzinę dłużej, bo zrobilismy sobie przerwę na rzucanie orzechów do wiaderka. Ile przy tym radochy. Szkoda, że nie ma śniegu. I patrzę za plecy jak młodszy własnie ku zgorszeniu matki wydarł z kuchenki patelnie i brytfanki i naparza warzechą.
Wspólnej zabawy przy okazji Świat życzę i więcej takich tekstów.
piękny tekst
Banałem już się staje, ze miedzy kutia a karpiem gubimy gdzieś istotę Świąt. Śpiewając koledy to właściwie wypluwamy z siebie puste wersy o pasterzach i gwiazdkach, a nie ma refleksji. Siadamy do stołu bo tak wypada, jemy albo się wręcz obżeramy bo taka tradycja.
A my wspólnie wczoraj robiliśmy ciasteczka, starszy pomagał mi gotować żur a przy łupaniu orzechów zeszło nam o godzinę dłużej, bo zrobilismy sobie przerwę na rzucanie orzechów do wiaderka. Ile przy tym radochy. Szkoda, że nie ma śniegu. I patrzę za plecy jak młodszy własnie ku zgorszeniu matki wydarł z kuchenki patelnie i brytfanki i naparza warzechą.
Wspólnej zabawy przy okazji Świat życzę i więcej takich tekstów.
sajonara -- 23.12.2007 - 12:49