ja też to widziałem na Konfrontacjach, w świętej pamięci kinie Skarpa. Ale ja od razu tam byłem z przyszłą żoną. Którą zresztą, w ogólności, poznałem byłem właśnie na Konfrontacjach, w kinie Skarpa, ale kilka lat wcześniej.
Na filmie, który się nazywał…
„Bliskie spotkania trzeciego stopnia”
Z tą sceną, co ją Panu wycieli, się wiąże anegdota. Znana, ale i tak ją powtórzę (relata refero). Podobnież, mianowicie, jak Lucas ze Spielbergiem dyskutowali, jak z tego gościa z mieczami wybrnąć, co go wpisanego mieli do scenariusza, to Harrison Ford zapytał: “A nie mógłbym go po prostu zastrzelić?”
O jej,
ja też to widziałem na Konfrontacjach, w świętej pamięci kinie Skarpa. Ale ja od razu tam byłem z przyszłą żoną. Którą zresztą, w ogólności, poznałem byłem właśnie na Konfrontacjach, w kinie Skarpa, ale kilka lat wcześniej.
Na filmie, który się nazywał…
„Bliskie spotkania trzeciego stopnia”
Z tą sceną, co ją Panu wycieli, się wiąże anegdota. Znana, ale i tak ją powtórzę (relata refero). Podobnież, mianowicie, jak Lucas ze Spielbergiem dyskutowali, jak z tego gościa z mieczami wybrnąć, co go wpisanego mieli do scenariusza, to Harrison Ford zapytał: “A nie mógłbym go po prostu zastrzelić?”
yayco -- 03.01.2008 - 22:34