a czy wie Pan, że w polskim parlamencie był*) najmniejszy odsetek prawników w całej Europie (gdzie i tak jest ich mniej niż w Hameryce)?
Nie ma zapotrzebowania proszę Pana, bo na prawie wszyscy się u nas znają wystarczająco. A taki prawnik, to tylko węszy żeby zarobić. Ot, co!
W efekcie albo sami piszą to amatorzy, albo za ciężki pieniądz zlecają to prawnikom. A już nacisków (niech będzie łagodnie, że lobbingowych) na tych podnajętych prawników, to nikt nie kontroluje.
Jak Pan weźmie pod uwagę, że w porównaniu z innymi państwami, mamy wyjątkową wręcz ilość prawa wynikającego z poselskiej inicjatywy ustawodawczej (gdzie indziej, nawet w systemach parlamentarnych dominuje inicjatywa rządowa) to znajdzie Pan potwierdzenie swoich odczuć**).
*) Nie chciało mi się sprawdzać jak jest teraz, po ostatnich wyborach. Jak spotkam jakiegoś, co wie, to napiszę.
**) Proporcje trochę się poprawiły za PiSu, ale też nie mam pod ręką twardych danych, żeby to potwierdzić, ani przekonania, że to się utrzyma.
Panie Igło,
a czy wie Pan, że w polskim parlamencie był*) najmniejszy odsetek prawników w całej Europie (gdzie i tak jest ich mniej niż w Hameryce)?
Nie ma zapotrzebowania proszę Pana, bo na prawie wszyscy się u nas znają wystarczająco. A taki prawnik, to tylko węszy żeby zarobić. Ot, co!
W efekcie albo sami piszą to amatorzy, albo za ciężki pieniądz zlecają to prawnikom. A już nacisków (niech będzie łagodnie, że lobbingowych) na tych podnajętych prawników, to nikt nie kontroluje.
Jak Pan weźmie pod uwagę, że w porównaniu z innymi państwami, mamy wyjątkową wręcz ilość prawa wynikającego z poselskiej inicjatywy ustawodawczej (gdzie indziej, nawet w systemach parlamentarnych dominuje inicjatywa rządowa) to znajdzie Pan potwierdzenie swoich odczuć**).
*) Nie chciało mi się sprawdzać jak jest teraz, po ostatnich wyborach. Jak spotkam jakiegoś, co wie, to napiszę.
yayco -- 07.01.2008 - 16:41**) Proporcje trochę się poprawiły za PiSu, ale też nie mam pod ręką twardych danych, żeby to potwierdzić, ani przekonania, że to się utrzyma.