Z wizyty w Izraelu w lutym pamiętam to, że okropnie zmarzłam pod Ścianą Płaczu, a w Jerozolimie to nawet był śnieg następnego dnia. Ogólnie ta temperatura strasznie myląca, bo tak nam powiedzieli, że tyle będzie to się przygotowałam ubraniowo na takie właśnie temperatury, a tu czapkę trzeba było włożyć.
Ano zima zła...
Z wizyty w Izraelu w lutym pamiętam to, że okropnie zmarzłam pod Ścianą Płaczu, a w Jerozolimie to nawet był śnieg następnego dnia. Ogólnie ta temperatura strasznie myląca, bo tak nam powiedzieli, że tyle będzie to się przygotowałam ubraniowo na takie właśnie temperatury, a tu czapkę trzeba było włożyć.
Pozdrawiam serdecznie,
Kocic -- 24.01.2008 - 00:13