“Strach” mam. Ale to mało. Przecież to paszkwil antypolski, zarzucający Polakom wrodzony antysemityzm.
Dla równowagi więc, i dla poszerzenia horyzontów do wartości ponad 360 stopni, nabyłem Marka Jan Chodakiewicza PO ZAGŁADZIE stosynki polsko-żydowskie 1944-1947, wydane przez IPN świeżutko.
Będę teraz rozdarty, jak ta żaba, czy się dać straszyć, czy pozagładzać. Co zwycięży we mnie? Czy “rzetelna analiza tego trudnego okresu”, czy “felietonowe dziełko podrzędnego socjologa polakożercy”?
Teraz to ja będę mądry!
“Strach” mam. Ale to mało. Przecież to paszkwil antypolski, zarzucający Polakom wrodzony antysemityzm.
Dla równowagi więc, i dla poszerzenia horyzontów do wartości ponad 360 stopni, nabyłem Marka Jan Chodakiewicza PO ZAGŁADZIE stosynki polsko-żydowskie 1944-1947, wydane przez IPN świeżutko.
Będę teraz rozdarty, jak ta żaba, czy się dać straszyć, czy pozagładzać. Co zwycięży we mnie? Czy “rzetelna analiza tego trudnego okresu”, czy “felietonowe dziełko podrzędnego socjologa polakożercy”?
jotesz -- 24.01.2008 - 14:55