bo to jest właśnie “krytyka” ... wazelina, klika i kupa gówna … taki Kałużyński był znienawidzony przez to towarzystwo, często się z nim nie zgadzałem, ale on właśnie był skarbnicą wiedzy o filmie … zresztą identycznie jest w przypadku muzyki …
100 razy wolę recenzje na forach niż jakieś wysrane opinie profesjonalnych krytyków
Mad Dogu
bo to jest właśnie “krytyka” ... wazelina, klika i kupa gówna … taki Kałużyński był znienawidzony przez to towarzystwo, często się z nim nie zgadzałem, ale on właśnie był skarbnicą wiedzy o filmie … zresztą identycznie jest w przypadku muzyki …
100 razy wolę recenzje na forach niż jakieś wysrane opinie profesjonalnych krytyków
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 26.01.2008 - 20:07