napisał o. Bocheński, zabobonami nazywając dwie skrajne postaci naszego stosunku do państwa i tegoż do nas. Zostawił jednak wskazówkę, którą Jego zdaniem kierować się powinniśmy:
Prawdą jest, że państwo jest ludziom potrzebne, ale że nie jest bożkiem, któremu wszystko powinno podlegać.
Czyli znowu zasada złotego środka , najtrudniejsza ze wszystkich dróg prowadzących do stworzenia Dobrego Państwa. A nawet beznadziejna (Artur) i niebezpieczna (Jarecki).
Jak przeczytałam słowa o. Bocheńskiego i komentarze, to od razu pomyślałam sobie o staropolskim zawodzie płaczki, przedstawionym przez Igłę. Ciekawe dlaczego?
I tak źle i tak niedobrze -
napisał o. Bocheński, zabobonami nazywając dwie skrajne postaci naszego stosunku do państwa i tegoż do nas. Zostawił jednak wskazówkę, którą Jego zdaniem kierować się powinniśmy:
Prawdą jest, że państwo jest ludziom potrzebne, ale że nie jest bożkiem, któremu wszystko powinno podlegać.
Czyli znowu zasada złotego środka , najtrudniejsza ze wszystkich dróg prowadzących do stworzenia Dobrego Państwa. A nawet beznadziejna (Artur) i niebezpieczna (Jarecki).
Magia -- 28.01.2008 - 11:40Jak przeczytałam słowa o. Bocheńskiego i komentarze, to od razu pomyślałam sobie o staropolskim zawodzie płaczki, przedstawionym przez Igłę. Ciekawe dlaczego?