To jest dobry przepis bo po pierwsze sam sobie mogę zrobić, a po drugie wszystko jest detalicznie wypisane jak trzeba. Na przykład o tym, że fasola ma być ugotowana.
Mam kolegę bardzo bystrego, tyle że nie w każdej jak się okazało dziedzinie.
Zrobił dla gości jakąś taką sałatkę meksykańską i tam w przepisie nic nie pisało, zeby fasola była ugotowana, to nasypał takiej suchej. Jak próbował, ułamał sobie ząb na tej fasoli. Ale, że to z Poznania kucharz, powyciągał tą fasolę paluchami ziarnko po ziarnku, ziarnka wypłukał z oliwy itp. Fasolkę ugotował i od nowa wymieszał.
Tylko zęba żałował i nawet chciał skarżyć tą gazetę od przepisów ale w końcu zapomniał i wyjechał do Norwegii.
Mo
To jest dobry przepis bo po pierwsze sam sobie mogę zrobić, a po drugie wszystko jest detalicznie wypisane jak trzeba. Na przykład o tym, że fasola ma być ugotowana.
Mam kolegę bardzo bystrego, tyle że nie w każdej jak się okazało dziedzinie.
Zrobił dla gości jakąś taką sałatkę meksykańską i tam w przepisie nic nie pisało, zeby fasola była ugotowana, to nasypał takiej suchej. Jak próbował, ułamał sobie ząb na tej fasoli. Ale, że to z Poznania kucharz, powyciągał tą fasolę paluchami ziarnko po ziarnku, ziarnka wypłukał z oliwy itp. Fasolkę ugotował i od nowa wymieszał.
Tylko zęba żałował i nawet chciał skarżyć tą gazetę od przepisów ale w końcu zapomniał i wyjechał do Norwegii.
jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com
Jacek Jarecki -- 31.01.2008 - 17:46