Magio, czy zakaźne czy nie to nie wiem, może i tak, nie zasszkodzi się zabezpieczyć, znaczy zaszczepić,a na to różne sposoby sa, pierwsze nie czytać igły, jareckiego i całego tego towarzystwa wzajemnej adoracji, bo nudni i marudni oni są bardziej niż ja.
A więcej sposóbów nie podaję.
Michale Szlachcicu, witam u mnie (bo chyba pierwszy raz), definicję tyż czytałem podawał ja chyba niezastąpiony pan Yayco
, też mnie zauroczyła…
Panie Zenku szanowny, ma pan rację jak zwykle, w dodatku ta racja wyrażona w formie znakomitej, więc właściwie nie mam co komentować.
Odpowiedzi
Magio, czy zakaźne czy nie to nie wiem, może i tak, nie zasszkodzi się zabezpieczyć, znaczy zaszczepić,a na to różne sposoby sa, pierwsze nie czytać igły, jareckiego i całego tego towarzystwa wzajemnej adoracji, bo nudni i marudni oni są bardziej niż ja.
A więcej sposóbów nie podaję.
Michale Szlachcicu, witam u mnie (bo chyba pierwszy raz), definicję tyż czytałem podawał ja chyba niezastąpiony pan Yayco
, też mnie zauroczyła…
Panie Zenku szanowny, ma pan rację jak zwykle, w dodatku ta racja wyrażona w formie znakomitej, więc właściwie nie mam co komentować.
grześ -- 03.02.2008 - 14:45