Mogę wreszcie zleźć z drabiny, na której lekko zasmucony przesiedziałem dzisiaj od rana i odetchnąć nieco świeższym powietrzem.
Uff... Nareszcie!
Mogę wreszcie zleźć z drabiny, na której lekko zasmucony przesiedziałem dzisiaj od rana i odetchnąć nieco świeższym powietrzem.
oszust1 -- 04.02.2008 - 19:10