Nie chcialbym Pani martwić, ale życie jest tak skonstruowane, że jedna/jeden lubi śliwki, a inna/inny zupę pomidorową/ z ryżem. I nic na to nie poradzimy. Możemy ewentualnie obracać sie w gronie tych tylko, co lubią śliwki, albo tych od zupy pomidorowej.
Szanowna Pani
Nie chcialbym Pani martwić, ale życie jest tak skonstruowane, że jedna/jeden lubi śliwki, a inna/inny zupę pomidorową/ z ryżem. I nic na to nie poradzimy. Możemy ewentualnie obracać sie w gronie tych tylko, co lubią śliwki, albo tych od zupy pomidorowej.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 05.02.2008 - 20:26