W latach 90 mieszkalem troche w USA. I te millery i kradzione naszym poludniowym sasiadom budwaisery co prawda zaludnialy wtedy polki supermarketow, ale juz w kazdej porzadnej nowojorskiej knajpie dostawalo sie do wyboru kilkanascie rodzajow piwa z miejscowych, preznych, lokalnych browarow.
pamietam na przyklad calkiem niezle piwo z Bostonu co sie zwalo Samuel Adams
@jacer & stopczyk
W latach 90 mieszkalem troche w USA. I te millery i kradzione naszym poludniowym sasiadom budwaisery co prawda zaludnialy wtedy polki supermarketow, ale juz w kazdej porzadnej nowojorskiej knajpie dostawalo sie do wyboru kilkanascie rodzajow piwa z miejscowych, preznych, lokalnych browarow.
pamietam na przyklad calkiem niezle piwo z Bostonu co sie zwalo Samuel Adams
xipetotec -- 07.02.2008 - 00:45