To zaczyna mieć ręce i nogi. Czas, który Pan podał, to zmiany w Tybecie. Likwidacja wcześniejszego królestwa związanego z religią bone. Na to miejsce weszli buddyści zmniejszając liczbę mieszkańców.
Część wyemigrowała i założyła królestwo Guge. To północno-zachodni Tybet graniczący z Ladakhiem. Ale tu, jak pisałem, nie było śladów nestorian. A jeśli dostać się do Tybetu, to albo przez Kaszmir i Ladakh, albo od strony Indii i Nepalu. Tam z kolei były silne wpływy buddyzmu.
Od zachodu Arabowie właśnie poszerzali swoje terytoria tworząc przesłonę oddzielającą chrześcijański zachód od Wschodu. Pozostało jedynie przejście Jedwabnego Szlaku i tereny bardziej na północ.
Tak to widzę. Ale jakieś ślady i legendy pozostały.
Pozdrawiam
wenhrin
To zaczyna mieć ręce i nogi. Czas, który Pan podał, to zmiany w Tybecie. Likwidacja wcześniejszego królestwa związanego z religią bone. Na to miejsce weszli buddyści zmniejszając liczbę mieszkańców.
KJWojtas -- 07.02.2008 - 13:01Część wyemigrowała i założyła królestwo Guge. To północno-zachodni Tybet graniczący z Ladakhiem. Ale tu, jak pisałem, nie było śladów nestorian. A jeśli dostać się do Tybetu, to albo przez Kaszmir i Ladakh, albo od strony Indii i Nepalu. Tam z kolei były silne wpływy buddyzmu.
Od zachodu Arabowie właśnie poszerzali swoje terytoria tworząc przesłonę oddzielającą chrześcijański zachód od Wschodu. Pozostało jedynie przejście Jedwabnego Szlaku i tereny bardziej na północ.
Tak to widzę. Ale jakieś ślady i legendy pozostały.
Pozdrawiam