Nie doradca, tylko normalny obywatel. Spodziewający się u władzy ludzi zrównoważonych, wyzbytych obsesji, kulturalnych. To naprawdę niewiele.
Jotesz
Nie doradca, tylko normalny obywatel. Spodziewający się u władzy ludzi zrównoważonych, wyzbytych obsesji, kulturalnych. To naprawdę niewiele.
Stary -- 08.02.2008 - 12:04