można ograniczyć się do takiego odczytu Dzienników – mimo dobrej woli mi się nie udało, przynajmniej nie za pierwszym razem (może będzie kiedyś następny)
A dobry film o młodości Jaruzelskiego, niezależnie od jego późniejszych dziejów, na pewno byłby b. ciekawy, też mógłby być świetnym pretekstem do mówienia o czymś więcej, niż o Jaruzelu, jak zresztą każda dobra biografia. Ale sam temat to nie wszystko, w każdą historię można opowiedzieć na wiele różnych sposobów.
p.s. przywołanie Triumfu było porównaniem moich emocji po obu filmach, a nie ich nieporównywalnego ładunku ideologicznego i zaznaczyłam to wyraźnie.
Stopczyku
można ograniczyć się do takiego odczytu Dzienników – mimo dobrej woli mi się nie udało, przynajmniej nie za pierwszym razem (może będzie kiedyś następny)
A dobry film o młodości Jaruzelskiego, niezależnie od jego późniejszych dziejów, na pewno byłby b. ciekawy, też mógłby być świetnym pretekstem do mówienia o czymś więcej, niż o Jaruzelu, jak zresztą każda dobra biografia. Ale sam temat to nie wszystko, w każdą historię można opowiedzieć na wiele różnych sposobów.
p.s. przywołanie Triumfu było porównaniem moich emocji po obu filmach, a nie ich nieporównywalnego ładunku ideologicznego i zaznaczyłam to wyraźnie.
julll -- 08.02.2008 - 15:19