powiem Pani, skąd się moja zgryźliwość bierze. Otóż namnożyło się ostatnio i u nas w oficynie i na salonach sporo tekstów opartych o podobny pomysł formalny – śmieszne political fiction (czy raczej, w zamyśle autorów non-fiction). Pierwsze cieszyły powiewem nowości, ale im ich było więcej, tym bardziej zaczynały nużyć i stwarzać wrażenie wtórnych.
Tę recenzję mógł oberwać ktoś przed Panią, lub, gdybym nie otworzył dziś kompa, ktokolwiek, kto napisze następne story w tym stylu jutro lub pojutrze.
Co do mojeg własnego pisania, wkrótce się pewnie skuszę (s e r gi u s z, pay-pal działa?) i chętnie odbiorę pierwsze baty od Pani.
Szacunek
..za odpowiedź z klasą:-)
powiem Pani, skąd się moja zgryźliwość bierze. Otóż namnożyło się ostatnio i u nas w oficynie i na salonach sporo tekstów opartych o podobny pomysł formalny – śmieszne political fiction (czy raczej, w zamyśle autorów non-fiction). Pierwsze cieszyły powiewem nowości, ale im ich było więcej, tym bardziej zaczynały nużyć i stwarzać wrażenie wtórnych.
Tę recenzję mógł oberwać ktoś przed Panią, lub, gdybym nie otworzył dziś kompa, ktokolwiek, kto napisze następne story w tym stylu jutro lub pojutrze.
Co do mojeg własnego pisania, wkrótce się pewnie skuszę (s e r gi u s z, pay-pal działa?) i chętnie odbiorę pierwsze baty od Pani.
Ukłony,
merlot
merlot -- 08.02.2008 - 20:19