Meble moje swego czasu rozdałem po znajomych, bo mi przeszkadzały w podróżach ;) Jeśli kiedyś zbuduję własny dom, który nie będzie jakimś mieszkaniem w bloku czy osiedlu, ale DOMEM w sensie domu z ogrodem i hektarami pól i łąk, to wrócę do robienia mebli. Praca przy meblach, takich robionych dla siebie, to jak głęboka medytacja – cały świat znika z pola widzenia na te godziny sam-na-sam z kawałkami drewna i wszechobecnymi wiórami :)
Mo
Meble moje swego czasu rozdałem po znajomych, bo mi przeszkadzały w podróżach ;) Jeśli kiedyś zbuduję własny dom, który nie będzie jakimś mieszkaniem w bloku czy osiedlu, ale DOMEM w sensie domu z ogrodem i hektarami pól i łąk, to wrócę do robienia mebli. Praca przy meblach, takich robionych dla siebie, to jak głęboka medytacja – cały świat znika z pola widzenia na te godziny sam-na-sam z kawałkami drewna i wszechobecnymi wiórami :)
s e r g i u s z -- 09.02.2008 - 14:20