że każdy inaczej ma. Stryj zmarł. A ja go bardziej z dzieciństwa pamiętam, bo teraz rzadki kontakt był. Ale na ojca patrzę i se myślę, że on ciągle o śmierci gada.
Po co gada?
Albo taką ciocię/babcię mamy, 104 lata.
I ja z nią wogóle się boję z nią gadać, bo ona się modli o śmierć.
Siedzi, modli się, RM słucha, telewizor się błyska a ona się tu nudzi i się pyta na cholere jej to?
Te życie.
To czy modlenie się o śmierć, to grzech?
A co ja mam odpowiedzieć, powiem coś nie tak a ona się zakrztusi z gniewu albo ze śmiechu?
Czas mija a jest.
Igła
Bo to jest tak,
że każdy inaczej ma. Stryj zmarł. A ja go bardziej z dzieciństwa pamiętam, bo teraz rzadki kontakt był. Ale na ojca patrzę i se myślę, że on ciągle o śmierci gada.
Po co gada?
Albo taką ciocię/babcię mamy, 104 lata.
Igła -- 18.02.2008 - 15:57I ja z nią wogóle się boję z nią gadać, bo ona się modli o śmierć.
Siedzi, modli się, RM słucha, telewizor się błyska a ona się tu nudzi i się pyta na cholere jej to?
Te życie.
To czy modlenie się o śmierć, to grzech?
A co ja mam odpowiedzieć, powiem coś nie tak a ona się zakrztusi z gniewu albo ze śmiechu?
Czas mija a jest.
Igła