moje dziecko ma już swoje lata. Na degustacje win uczęszcza.
Misiów ma aż zanadto. I innych pluszowości.
Przedostatni (chyba) nabytek został nazwany Freud, choć to może nie miś jest, tylko wilczek.
Nawet nie chcę zgadywać, jaki gatunek reprezentuje Zygmunt...
Proszę nawet takich rzeczy nie sugerować, bo dziecko bacznie śledzi moją tutejszą twórczość i może mieć roszczenia…
Panie Griszequ,
moje dziecko ma już swoje lata. Na degustacje win uczęszcza.
Misiów ma aż zanadto. I innych pluszowości.
Przedostatni (chyba) nabytek został nazwany Freud, choć to może nie miś jest, tylko wilczek.
Nawet nie chcę zgadywać, jaki gatunek reprezentuje Zygmunt...
Proszę nawet takich rzeczy nie sugerować, bo dziecko bacznie śledzi moją tutejszą twórczość i może mieć roszczenia…
yayco -- 25.02.2008 - 16:22