O swojej wielkości? Dzizas. To raczej duma “Nie domagam się skromności, bo lubię dumę, która jestjądrem istnienia i trwania. Jeśli jesteś skromny, toś i posłuszny wiatrom, jak blaszana chorągiewka. kto inny waży wtedy więcej niż ty sam”
Co w tym wielkiego, że się umie coś ugotować? To tak już świat sparszywiał?
Ale nie martw się, coraz mniej będę komentować, i wbijać kij w mrowisko. :))
Exupery: “ Lubię człowieka, który potrafi tanczyć i tańczy. gdyż tylko w tym jest prawda. Gdyż, aby porwać kogoś, trzeba go objąć. I trzeba objąć, aby dokonać morderstwa. Opierasz ostrze o ostrze i stal tańczy ze stalą. Ale czyś widział, żeby ten co walczy, przedstawiał swoje racje? (...)
Ci zaś, którzy występują z konsekwentnym rozumowaniem, a nie z bogactwem serca, i którzy, aby działać, racjonalnie dyskutują, przede wszystkim nigdy nie podejmą działania. Ktoś zręczniejszy od nich przeciwstawi ich sylogizmom mocniejsze argumenty, którym – po zastanowieniu – przeciwstawią z kolei argumenty jeszcze mocniejsze”
Dlatego, drogi Igło, wolę zamknąć się w kuchni uwarzyć piwo, upiec domowego chleba, wytopić smalec. Po czym zwołać znajomych, wyciągnąć ogórki kiszone z piwnicy, zimne piwko i zobaczyć ich uśmiech na twarzach. Zobaczyć Prawdę, cholerną Prawdę.
I to jest bardziej ciekawe niż udawadnianie majorom czy innym komunistom, że mylą się.
>Igła
Bez przesady.
O swojej wielkości? Dzizas. To raczej duma “Nie domagam się skromności, bo lubię dumę, która jestjądrem istnienia i trwania. Jeśli jesteś skromny, toś i posłuszny wiatrom, jak blaszana chorągiewka. kto inny waży wtedy więcej niż ty sam”
Co w tym wielkiego, że się umie coś ugotować? To tak już świat sparszywiał?
Ale nie martw się, coraz mniej będę komentować, i wbijać kij w mrowisko. :))
Exupery: “ Lubię człowieka, który potrafi tanczyć i tańczy. gdyż tylko w tym jest prawda. Gdyż, aby porwać kogoś, trzeba go objąć. I trzeba objąć, aby dokonać morderstwa. Opierasz ostrze o ostrze i stal tańczy ze stalą. Ale czyś widział, żeby ten co walczy, przedstawiał swoje racje? (...)
Ci zaś, którzy występują z konsekwentnym rozumowaniem, a nie z bogactwem serca, i którzy, aby działać, racjonalnie dyskutują, przede wszystkim nigdy nie podejmą działania. Ktoś zręczniejszy od nich przeciwstawi ich sylogizmom mocniejsze argumenty, którym – po zastanowieniu – przeciwstawią z kolei argumenty jeszcze mocniejsze”
Dlatego, drogi Igło, wolę zamknąć się w kuchni uwarzyć piwo, upiec domowego chleba, wytopić smalec. Po czym zwołać znajomych, wyciągnąć ogórki kiszone z piwnicy, zimne piwko i zobaczyć ich uśmiech na twarzach. Zobaczyć Prawdę, cholerną Prawdę.
I to jest bardziej ciekawe niż udawadnianie majorom czy innym komunistom, że mylą się.
jacer -- 12.03.2008 - 14:38