A ja nie cierpię Lyncha i co? Mnie Lynch po prostu nudzi. Taki “Mucholand drive” to mi przypomina skakanie na oślep po kamieniach wystających z bagna czy wybieranie z zastanowieniem towarów ze sklepu, w którym jest dostępny tylko jeden produkt.
“Prosta historia”, opowieść o facecie na kosiarce, wszystkich zachwyca, a mnie nie.
I jak ma zachwycać, jak nie zachwyca.
Poza tym, nie miałam zamiaru wcale pisać, że jesteś jakimś ignorantem czy coś. Bynajmniej. Gusta to gusta. O nich się nie dyskutuje.
Tylko szkoda mi tej Scarlett. Bo dziewczyna nie zasługuje na oplucie.
Jeszcze z niej będzie świetna aktorka.
Pozdraiwiam. Sunrise. Sunset.
Sajonara
A ja nie cierpię Lyncha i co? Mnie Lynch po prostu nudzi. Taki “Mucholand drive” to mi przypomina skakanie na oślep po kamieniach wystających z bagna czy wybieranie z zastanowieniem towarów ze sklepu, w którym jest dostępny tylko jeden produkt.
Angie -- 21.03.2008 - 09:29“Prosta historia”, opowieść o facecie na kosiarce, wszystkich zachwyca, a mnie nie.
I jak ma zachwycać, jak nie zachwyca.
Poza tym, nie miałam zamiaru wcale pisać, że jesteś jakimś ignorantem czy coś. Bynajmniej. Gusta to gusta. O nich się nie dyskutuje.
Tylko szkoda mi tej Scarlett. Bo dziewczyna nie zasługuje na oplucie.
Jeszcze z niej będzie świetna aktorka.
Pozdraiwiam.
Sunrise. Sunset.