ja sobie czasem myślę (bo staram się kultywować w sobie to zadawnione przyzwyczajenie), że taki grześ to może mieć na imię Michał, albo Zbyszek.
Więc proszę nadmiernie nie desperować.
Pozdrawiam
Panie Griszequ
ja sobie czasem myślę (bo staram się kultywować w sobie to zadawnione przyzwyczajenie), że taki grześ to może mieć na imię Michał, albo Zbyszek.
Więc proszę nadmiernie nie desperować.
Pozdrawiam
yayco -- 27.03.2008 - 08:00