Nie wiem jak tam z Dornem. Ale do samodzielnego kierowania partią w opcji, jaką sobie wybrał się nie nadaje.
Kaczyńscy marnują potencjał nadziei, jakie wzbudzili. Tylko nadziei. Czyli marzeń ludzi o dobrobycie. A oni tylko chcieli pokazać tym, co kiedyś obśmiewali ich z podwórek wokół mamusinej willi, że wcale nie są maminsynkami. Dlatego, aby zdobyć władzę wzbudzili nadzieję.
I bardzo, bardzo nie lubią tych, którzy ich znowu nie wybrali.
Igła
Nie wiem jak tam z Dornem. Ale do samodzielnego kierowania partią w opcji, jaką sobie wybrał się nie nadaje.
Kaczyńscy marnują potencjał nadziei, jakie wzbudzili. Tylko nadziei. Czyli marzeń ludzi o dobrobycie. A oni tylko chcieli pokazać tym, co kiedyś obśmiewali ich z podwórek wokół mamusinej willi, że wcale nie są maminsynkami. Dlatego, aby zdobyć władzę wzbudzili nadzieję.
I bardzo, bardzo nie lubią tych, którzy ich znowu nie wybrali.
Stary -- 27.03.2008 - 15:11