...czym grozi przeniesienie swojej prywatności w przestrzeń publiczną.
Na blogu piszemy co myślimy, w co wierzymy.
Czytelnicy na podstawie tej naszej (auto)kreacji tworzą sobie jakiś nasz wizerunek.
A w życiu czasem się pieprzy…
I okazuje się, że nie jesteśmy tacy, jakimi zdawaliśmy się być.
Algo, konsekwencją pisania “od serca” jest i to, że czytelnicy się zaprzyjaźniają z autorem. Po ludzku. A człowiek, to zawsze człowiek. Choć mamy się dość nieraz, lepiej z człowiekiem niż bez.
Widzę teraz
...czym grozi przeniesienie swojej prywatności w przestrzeń publiczną.
Na blogu piszemy co myślimy, w co wierzymy.
Czytelnicy na podstawie tej naszej (auto)kreacji tworzą sobie jakiś nasz wizerunek.
A w życiu czasem się pieprzy…
I okazuje się, że nie jesteśmy tacy, jakimi zdawaliśmy się być.
Algo, konsekwencją pisania “od serca” jest i to, że czytelnicy się zaprzyjaźniają z autorem. Po ludzku. A człowiek, to zawsze człowiek. Choć mamy się dość nieraz, lepiej z człowiekiem niż bez.
Nie warto palić mostów.
odys -- 29.03.2008 - 16:35Żadnych.