Przyznam, że nie rozumiem ostatniego komentarza. Może dlatego, że jestem już troczę “na aucie”, i to z racji własnej nieuwagi.
Dymitr Bagiński
Przyznam, że nie rozumiem ostatniego komentarza. Może dlatego, że jestem już troczę “na aucie”, i to z racji własnej nieuwagi.
KJWojtas -- 12.04.2008 - 21:04