To prawda, że Polacy nie byli aniołami i nimi nie są. W czasie wojny też różnie bywało. Nieraz bywało i tak jak pisze Igła. Tyle tylko, że w dzisiejszym dzinniku TVP 1 o godz. 19.30 słyszałem dwóch prezydentów Izraela i RP, którzy mówili o rocznicy wybuchu Powstania w Gettcie Warszawskim. Bohaterska walka o godność, bez szans zwycięstwa, pamięć o ludziach, którzy podjęli tę nierówną walkę itp. O tym, że to Niemcy byli katami i mordercami narodu żydowskiego, ani słowa. Dlaczego? Dlaczego pokazuje się tylko zbrodnie dokonane przez stronę polską, choćby miały one znaczenie marginalne, to przy tym milczeniu powstaje domyślne wrażenie, że ktoś konkretny te zbrodnie na Żydach musiał jednak popełnić. Jeśli znacząco się milczy, czyli sznuje się gospodarza, który teraz powinien przepraszać za polskie zbrodnie również w Gettcie Warszawskim. Tak to wygląda, tak to jest pokazywane. Wredna morda choćby tyko niewielu Polaków ma usprawiedliwić, zatrzeć ślad po dziś bardzo bogatych, wpływowych i cywilizowanych eurpejczykach jakimi są Niemcy. Zdaję sobie sprawę, że w tym kontekście mówienie o niemieckich zbrodniach jest jakieś takie niezręczne, niegrzeczne, a nawet niewiarygodne. Jak mogli tacy wspaniali, kulturalni i tak bogaci ludzie coś takiego zrobić? Nie sposób w to wręcz uwierzyć. Co innego jeszcze dzisiaj prymitywni nasi Rodacy, ci to napewno mogli coś takiego wykonać na gigantyczną skalę, a nie jak pisze Igła tylko w pojedynczych przypadkach popełniać tego rodzaju mordy na swoich współrodakach. Nie mieszkam w Australii, ani w USA. To tyle o zachowaniu proporcji i wskazaniu prawdziwych winowajców, którzy wywołali tę wojnę, podczas której mordowali wszystkich swoich przeciwników w pierwszym rzędzie Żydów, potem Polaków, Rosjan i wszytkich innych.
Wredna morda
To prawda, że Polacy nie byli aniołami i nimi nie są. W czasie wojny też różnie bywało. Nieraz bywało i tak jak pisze Igła. Tyle tylko, że w dzisiejszym dzinniku TVP 1 o godz. 19.30 słyszałem dwóch prezydentów Izraela i RP, którzy mówili o rocznicy wybuchu Powstania w Gettcie Warszawskim. Bohaterska walka o godność, bez szans zwycięstwa, pamięć o ludziach, którzy podjęli tę nierówną walkę itp. O tym, że to Niemcy byli katami i mordercami narodu żydowskiego, ani słowa. Dlaczego? Dlaczego pokazuje się tylko zbrodnie dokonane przez stronę polską, choćby miały one znaczenie marginalne, to przy tym milczeniu powstaje domyślne wrażenie, że ktoś konkretny te zbrodnie na Żydach musiał jednak popełnić. Jeśli znacząco się milczy, czyli sznuje się gospodarza, który teraz powinien przepraszać za polskie zbrodnie również w Gettcie Warszawskim. Tak to wygląda, tak to jest pokazywane. Wredna morda choćby tyko niewielu Polaków ma usprawiedliwić, zatrzeć ślad po dziś bardzo bogatych, wpływowych i cywilizowanych eurpejczykach jakimi są Niemcy. Zdaję sobie sprawę, że w tym kontekście mówienie o niemieckich zbrodniach jest jakieś takie niezręczne, niegrzeczne, a nawet niewiarygodne. Jak mogli tacy wspaniali, kulturalni i tak bogaci ludzie coś takiego zrobić? Nie sposób w to wręcz uwierzyć. Co innego jeszcze dzisiaj prymitywni nasi Rodacy, ci to napewno mogli coś takiego wykonać na gigantyczną skalę, a nie jak pisze Igła tylko w pojedynczych przypadkach popełniać tego rodzaju mordy na swoich współrodakach. Nie mieszkam w Australii, ani w USA. To tyle o zachowaniu proporcji i wskazaniu prawdziwych winowajców, którzy wywołali tę wojnę, podczas której mordowali wszystkich swoich przeciwników w pierwszym rzędzie Żydów, potem Polaków, Rosjan i wszytkich innych.
Podróżny -- 15.04.2008 - 19:44