Musiał Pan zachować stoicki spokój, skoro do końca burzy gradowej Pan wytrzymał . Ona wynagrodziła swoją obfitością niezapomnianych wrażeń i mimo, że wrażliwość spłynęła, pozostawiła ślad…o którym śpiewa teraz ptak, a głos jego słychać tam, gdzie wrażliwość się skryła…przed ostrzem…
Pozdrawiam deszczową piosenką.
Witam cieniem kwitnących jabłoni.
Musiał Pan zachować stoicki spokój, skoro do końca burzy gradowej Pan wytrzymał . Ona wynagrodziła swoją obfitością niezapomnianych wrażeń i mimo, że wrażliwość spłynęła, pozostawiła ślad…o którym śpiewa teraz ptak, a głos jego słychać tam, gdzie wrażliwość się skryła…przed ostrzem…
nutka -- 22.04.2008 - 17:10Pozdrawiam deszczową piosenką.