Tu obyczajowość chrześcijańska miłości bliźniego weszła w konflikt ze starą słowiańską (pogańską) obyczajowością honoru wymagającą zemsty. W tym wypadku król realizował tę druga obyczajowość w sposób dość okrutny. Sprzeciw biskupa był uznany za zdradę, gdyż wtedy każdy sprzeciw królowi był jednoczesnie zdradą. Król zasięgał rady wielu możnych, ale w trakcie wykonywania jego rozkazów nie było juz mozliwości żadnej dyskusji. Tylko albo wykonanie, albo oskarżenie o zdradę i śmierć. Ten drugi przypadek moim zdaniem zdarzył się w omawianej sytuacji. Dziękuję za uzupełnienie tekstu
Pozdrawiam
Tak było
Tu obyczajowość chrześcijańska miłości bliźniego weszła w konflikt ze starą słowiańską (pogańską) obyczajowością honoru wymagającą zemsty. W tym wypadku król realizował tę druga obyczajowość w sposób dość okrutny. Sprzeciw biskupa był uznany za zdradę, gdyż wtedy każdy sprzeciw królowi był jednoczesnie zdradą. Król zasięgał rady wielu możnych, ale w trakcie wykonywania jego rozkazów nie było juz mozliwości żadnej dyskusji. Tylko albo wykonanie, albo oskarżenie o zdradę i śmierć. Ten drugi przypadek moim zdaniem zdarzył się w omawianej sytuacji. Dziękuję za uzupełnienie tekstu
Podróżny -- 27.04.2008 - 13:39Pozdrawiam