Tfu, tekst zgrabny acz bałamutny.

Tfu, tekst zgrabny acz bałamutny.

Po pierwsze,jaki szanowany (że ja niby?)

Po drugie, co ma Kościół do ustawy, którą przepchnął PiS popierany przez związki zawodowe i organizacje pracownicze?
Chgcieli zresztą w każdą niedzieklę zamknąć sklepy nawet niektórzy (supermarkety)

Po trzecie, pani Środa może otworzyć księgarnię w święto jakie chce, nie może zaś zmuszać innych do pracy wtedy, musiałaby więc sama sprzedawać, taki jest myk chyba w tej ustawie z tego, co pamiętam, dlatego małe sklepy np. są otwarte.

Poza tym, co do tego kupowania i niemożności kupowania, mnie to wkurza, ale znam też osoby blisko, co np. każdą niedzielę w pracy w sklepie musiały spędzać i zarabiają po 700 zeta od kilku lat, więc te 12 dni w roku to tyż jakiś prezent dla nich.

Po kolejne, wiesz jak jest na Zachodzie?
Spróbuj znaleźć supermarket w niedzielę otwarty w najbardziej ateistycznej częśći Niemiec czyli w byłym NRD , przy okazji najbardziej chyba ateistyczna na świecie, ponad 70% niewierzących tamże.

P.S.
dzięki za polemikę, ale chyba temat nieciekawy, bo bywasz ostrzejszy i sprawniejszy retorycznie:)

pzdr

Acz fraza o szarmanckich katolickich mężczyznach ładna…


Czego nie może zrobić Magdalena Środa? By: gama (10 komentarzy) 16 maj, 2008 - 18:07