Szanowny Lorenzo

Szanowny Lorenzo

obok czytelnictwa ksiazek i paru innych rzeczy to ja spokojnie moge przejsc bokiem (nie to, ze mi zaraz wszystko jedno i zupelnie nie zalezy), ale wobec tego, co robila ta banda oblesnych facetow, ktorym na nieszczescie (np. moje) udalo sie dochrapac najwyzszych stanowisk w panstwie (do wiezi z ktorym sie poczuwam), przejsc spokojnie nie moge. No nie moge i juz. I jeszcze ta ich bezczelnosc – ktos smie ich oczerniac, czyny niegodne zarzucac, a co niby sie stalo??

Pozdrawiam rownie sedecznie :)


Obiecanki cacanki a głupiemu radość By: Sylnorma (6 komentarzy) 20 maj, 2008 - 09:07