A gdyby wproewadzić prostą zasadę, że za wszystko w szkole odpowiada dyrektor (w tym za dobór kadr) i pozwolić mu na zwalnianie pracowników w trybie kodeksu pracy, a nie karty nauczyciela?
Druga zmiana, to słynny bon edukacyjny, zyli pieniądze zasuwające za dzieckiem. To by bardzo poprawiło konkurencyjność.
Panie Sajonaro!
A gdyby wproewadzić prostą zasadę, że za wszystko w szkole odpowiada dyrektor (w tym za dobór kadr) i pozwolić mu na zwalnianie pracowników w trybie kodeksu pracy, a nie karty nauczyciela?
Druga zmiana, to słynny bon edukacyjny, zyli pieniądze zasuwające za dzieckiem. To by bardzo poprawiło konkurencyjność.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 22.05.2008 - 05:40