Śmieszniejsze w tym wszystkim bywa to, że często takie panie Basie używają psychologów, psychoterapeutów i psychiatrów jako usprawiedliwienia. „Przecież co tydzień chodzą na terapię i nic!”
Tyle tylko, że jest to argument przeciwko złym psychologom,[…], a nie za pozostawieniem ludzi na pastwę słabej woli. Podejrzewam, że na temat wiarygodności teorii psychologicznych i zakresu ich stosowania też będę musiał popełnić jakiś wpis.
Odnośnie teorii pana Artura, to jeśli komuś to pomoże, to szczęście i bardzo dobrze. Tylko jaki procent problemów da się takim podejściem rozwiązać?
Pani Doroto!
Śmieszniejsze w tym wszystkim bywa to, że często takie panie Basie używają psychologów, psychoterapeutów i psychiatrów jako usprawiedliwienia. „Przecież co tydzień chodzą na terapię i nic!”
Tyle tylko, że jest to argument przeciwko złym psychologom,[…], a nie za pozostawieniem ludzi na pastwę słabej woli. Podejrzewam, że na temat wiarygodności teorii psychologicznych i zakresu ich stosowania też będę musiał popełnić jakiś wpis.
Odnośnie teorii pana Artura, to jeśli komuś to pomoże, to szczęście i bardzo dobrze. Tylko jaki procent problemów da się takim podejściem rozwiązać?
Jerzy Maciejowski -- 31.05.2008 - 12:32