Szanowny Panie Y.

Szanowny Panie Y.

Nawiązując do Pańskiego nieposiadania języka niemieckiego, chciałbym zwrócić Pańską uwagę na niuans w nim występujący. Otóż słowo tolerancja możemy przetłumaczyć albo jako Toleranz, ze znaczeniem zbliżonym do naszego, albo też, nieco swobodniej, jako Duldung, co oznacza tolerowanie, ale tak raczej z musu, ot takie znoszenie czegoś (nie jajca broń Boże) na siłę. Geduld to jest cierpliwość, więc coś ze ścierpywania w tym musi być.

Tak sobie to wszystko skojarzyłem myśląc o moim własnym pojmowaniu tolerancji.

Są zachowania i postawy, które popieram.

Są takie, które są mi obojętne, ale przyjmuję je do wiadomości. Tu mam słówko tolerancja.

Są również takie, których nie popieram, ale zdaję sobie sprawę, że znajduję się w mało znaczącej mniejszości, więc na siłę je toleruję, nie wyrażając swojego sprzeciwu. Tu właśnie brakuje mi polskiego odpowiednika słowa Duldung

No i wreszcie są takie, przeciwko którym występuję. I tu nie ma ani akceptacji, ani tolerancji, ani “ścierpienia” czy “znoszenia”.

Może to jest konformizm, może wynik poruszania się pomiędzy bardzo różnymi kulturami, zachowaniami i wzorcami.

Pozdrawiam pełen tolerancji dla całego świata, a dla poprzebieranych w kolorowe koszulki kopaczy kulistego balona w szczególności.

PS. Dobrze mi się czyta Pańskie teksty.


Poeta, stojący twarzą do ściany (znowu o tolerancji i nietolerancji) By: yayco (15 komentarzy) 7 czerwiec, 2008 - 18:39